fbpx
poniedziałek, 29 kwietnia, 2024
Strona głównaKrajRolnicy żądają polexitu

Rolnicy żądają polexitu

W piątek w całej Polsce odbyły się protesty rolników, którym nie podoba się polityka rolna Unii Europejskiej i Europejski Zielony Ład. Niektórzy wprost żądają polexitu.

Do protestów farmerów w całej Unii Europejskiej dołączyli polscy rolnicy. Nawet w małych miejscowościach zgromadziła się duża liczba protestujących.

Unijna flaga w gnoju

Rolnicy przede wszystkim prezentowali hasła antyunijne: „Zielony Ład = głód”, „Nie dla euroładu”, „KE zabija rolnika”, „Stop ekooszustwom w wykonaniu UE”, „Polityka komisarza zniszczy gospodarza”, „Unijna zielona polityka zniszczy rolnika”, „Stop dyktaturze Brukseli”, „Przepraszamy za utrudnienia, mamy Zielony Ład do obalenia!”, „Niech Bruksela żre robaki, my wolimy schabowy i ziemniaki”. W wielu miejscach można było zobaczyć unijną flagę wbitą w kupę gnoju.

Paweł Dziubek, rolnik w gminie Czarny Dunajec i organizator jednego z protestów, chce by „zniknęły te wszystkie głupie wymysły, jakie wprowadziła Unia Europejska”.

Dziś owca, krowa czy koza muszą mieć w stajni większy metraż niż człowiek w swoim mieszkaniu. Ogólnie ta Unia to jest do dużej reformy. Jak się nie zmieni i nie przestanie gnębić rolników nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie, to ja jestem za tym, by ją opuścić. Oni nas dziś tak cisną, ci z Brukseli, że to się w głowie nie mieści

– wyjaśnia Dziubek w rozmowie z Onetem.

Drożyzna

Z kolei pan Władysław z Waksmundu przypomniał, że przed wejściem do Unii Europejskiej obiecywano rolnikom złote góry, a jest „gorzej, niż było”. Doprecyzowuje, że drogie jest paliwo, nawozy i energia elektryczna oraz podatki wysokie, a ceny za produkty rolne niskie. Zwraca uwagę, że przed wejściem do Unii polscy rolnicy musieli wydać miliardy, aby dostosować rolnictwo do unijnych przepisów, a teraz Bruksela wpuszcza ukraińskich rolników na swój rynek bez żadnych warunków.

Rolnicy staną się niewolnikami

Jan Krzysztof Ardanowski, były minister rolnictwa, w rozmowie z PCh24.tv wypunktował natomiast, dlaczego dotacje do rolnictwa to jest nic dobrego. Po pierwsze, buduje to wielką nienawiść do rolników w innych grupach społecznych. Po drugie, jest to uzależnienie od wydatków państwa, a pieniędzy może zabraknąć. Po trzecie, trzeba uzyskiwać zgody Komisji Europejskiej, która zgód może nie udzielić. Po czwarte, rolnik staje się zakładnikiem różnych instytucji, które w każdej chwili mogą go kontrolować. Zdaniem Ardanowskiego polityka unijna idzie w kierunku uzależnienia rolników od urzędników i od wielkich grup kapitałowych. Rolnicy staną się niewolnikami we własnych gospodarstwach.

W momencie, gdy zaczyna się brać dotacje, człowiek staje się niewolnikiem. Polacy nie rozumieją tego do tej pory, a rolnicy zrozumieli dopiero teraz.

Źródło: wiadomosci.onet.pl, pch24.tv

Tomasz Cukiernik
Tomasz Cukiernik
Z wykształcenia prawnik i ekonomista, z wykonywanego zawodu – publicysta i wydawca, a z zamiłowania – podróżnik. Ukończył Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego oraz studia podyplomowe w Akademii Ekonomicznej w Katowicach. Jest autorem książek: Prawicowa koncepcja państwa – doktryna i praktyka (2004) – II wydanie pt. Wolnorynkowa koncepcja państwa (2020), Dziesięć lat w Unii. Bilans członkostwa (2005), Socjalizm według Unii (2017), Witajcie w cyrku (2019), Na antypodach wolności (2020), Michalkiewicz. Biografia (2021) oraz współautorem biografii Korwin. Ojciec polskich wolnościowców (2023) i 15 tomów podróżniczej serii Przez Świat. Aktualnie na stałe współpracuje m.in. z miesięcznikiem „Forum Polskiej Gospodarki” (i z serwisem FPG24.PL) oraz tygodnikiem „Do Rzeczy”.

INNE Z TEJ KATEGORII

Blisko 67 proc. Polaków odczuwa syndromy depresji. Ile traci na tym gospodarka?

Jak wynika z najnowszego raportu, obecnie 66,6 proc. dorosłych Polaków odczuwa przynajmniej jeden z syndromów najczęściej kojarzonych z depresją. Autorzy badania ostrożnie szacują, że gospodarka traci na tym ok. 3 mld zł rocznie. I to wyliczenie zakłada tylko nieobecność w pracy osób doświadczających epizodów depresyjnych i zaburzeń depresyjnych nawracających.
5 MIN CZYTANIA

Ruch i liczba klientów w galeriach i centrach handlowych wciąż na minusie

Jak wynika z badania firmy technologicznej Proxi.cloud i platformy analityczno-badawczej UCE RESEARCH, dynamika ruchu w galeriach i centrach handlowych w I kwartale br. wyglądała bardzo podobnie jak rok wcześniej. Wprawdzie nieco ubyło wizyt (o prawie 5 proc. rdr.) i odwiedzających (o niecały 1 proc. rdr.), ale autorzy raportu przekonują, że tego typu placówki wciąż przyciągają wielu klientów.
5 MIN CZYTANIA

Ile zarobią nasi wybrańcy do samorządów?

W ostatnich wyborach prawie 50 tysięcy kandydatów na radnych, wójtów, burmistrzów i prezydentów uzyskało wymarzony mandat. Ile zarobią osoby, które będą nas reprezentować w samorządzie?
3 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Urojony klimatyzm

Bardziej od ekologizmu preferuję słowo „klimatyzm”, bo lepiej oddaje sedno sprawy. No bo w końcu cały świat Zachodu, a w szczególności Unia Europejska, oficjalnie walczy o to, by klimat się nie zmieniał. Nie ma to nic wspólnego z ekologią czy tym bardziej ochroną środowiska. Chodzi o zwalczanie emisji dwutlenku węgla, gazu, dzięki któremu mamy zielono i dzięki któremu w ogóle możliwe jest życie na Ziemi w znanej nam formie.
6 MIN CZYTANIA

Etapy rozwoju Unii

Niektórzy zarzucają mi, że bez powodu nienawidzę Unii Europejskiej. Albo uważają, że nawet jeśli mam jakiś powód, to nie mam racji, bo przecież Unia jest taka wspaniała i chce wyłącznie naszego dobrobytu. To kompletna nieprawda.
5 MIN CZYTANIA

Sri Lanka nie tylko tuk tukiem

Podczas targów książki w Łodzi, na których odbyła się prapremiera mojej najnowszej książki „Dwadzieścia lat w Unii. Bilans członkostwa”, jedna z czytelniczek napomknęła, że planuje wyjazd na Sri Lankę. Odpowiedziałem, że właśnie cały styczeń przebywałem w tym kraju i co nieco wiem o wyspie. Kobieta spytała mnie, czy da się tam przeżyć za 20 dolarów. Spytałem, czy ma na myśli jeden dzień, ale po jej minie wywnioskowałem, że chyba myślała o znacznie dłuższym okresie czasu. Stwierdziłem, że jeden dzień jedna osoba może jakoś przeżyć za tę kwotę, ale na pewno nie cała rodzina przez miesiąc.
7 MIN CZYTANIA