Obligacje byłyby oprocentowane zgodnie ze stopą referencyjną NBP, a celem emisji byłby antyinflacyjny wpływ na rynek finansowy.
– Obligacje te powinny być łatwo dostępne dla każdej osoby fizycznej, elastyczne i łatwo zamienialne na obligacje z kolejnej emisji. Rynek będzie się musiał do tego dostosować, lokaty będą musiały za tym nadążyć. Skończmy z kuriozalnie dużym rozjazdem pomiędzy oprocentowaniem kredytów a oprocentowaniem lokat i obligacji – argumentował mec. Michał Wawer.
Zdaniem polityków Ruchu Narodowego polski rząd pożycza ogromne kwoty na coraz bardziej niekorzystnych warunkach, korzystając z usług międzynarodowych instytucji finansowych. Jednocześnie brakuje konkurencyjnej oferty obligacji, co w praktyce oznacza stronniczość na niekorzyść polskich obywateli, którzy w dobie szalejącej inflacji nie mają żadnych instrumentów, w które warto zainwestować swoje oszczędności.
– Nie może być tak, żeby pieniądze z budżetu na obsługę długu transferowane były do międzynarodowych rynków finansowych, a polski obywatel nie miał dostępu do analogicznych instrumentów finansowych! […] Rząd prowadzi politykę proinflacyjną, rząd prowadzi politykę sprzyjającą instytucjom finansowym, a niesprzyjającą polskim obywatelom – podsumował poseł Krzysztof Bosak.