Bitcoin i inne kryptowaluty uchodzą za waluty z potencjałem. Na ile są one obecnie popularne w Polsce, jakie jest w Panów odczuciu – jako ekspertów – zainteresowanie nimi?
VLADYSLAV SAVCHENKO: Rynek ten systematycznie rośnie. To jedno z pewnością można o nim powiedzieć, chociaż kursy czołowych kryptowalut oczywiście podlegają wahaniom – czasem mniejszym, niekiedy większym. W niektórych krajach, takich jak np. Ukraina, wzrost tego rynku jest nawet szybszy, bo kryptowaluty umożliwiają bardzo szybkie przelewy – w czasie rzeczywistym, co jest bardzo wygodne. Pozwala to fintechom skutecznie konkurować z bankami do tego stopnia, że jeśli rynek zostanie odpowiednio doregulowany, można spodziewać się stopniowego obumierania działalności banków w zakresie realizowania płatności. Klienci będą korzystać z wielu możliwości, które otwiera przed nimi blockchain, który jest „czynny” 24 godziny na dobę. Będzie to korzystne także dla klientów firmowych, którzy będą mogli prefinansować niektóre płatności np. za dostawiane towary.
Blockchain umożliwia także prześledzenie trackingu towarów oraz płatności za nie, co pozwala na zwiększenie szybkości oraz transparentności kontraktów pomiędzy biznesowymi partnerami.
I nie zapominajmy, że pozwala także ograniczać nielegalne czy nieuczciwie przeprowadzane transakcje – zgadza się?
ANDRII PAZYNICH: Blockchain to jest rodzaj publicznej, ale dobrze zabezpieczonej listy transakcji kryptowalutowych. Jest on w pełni transparentną siecią. Całe bloki transakcji są rejestrowane, dodawane do łańcucha, a następnie przechowywane w porządku chronologicznym, stanowiąc transparentny zapis. Sami uczestnicy rynku tworzą sieć „peer-to-peer”, która zarządza łańcuchem operacji, stosując ustalony protokół ich weryfikowania. Każdy „węzeł” lub komputer podłączony do sieci automatycznie pobiera kopię łańcucha. Dzięki temu klienci sami mogą śledzić transakcje w czasie rzeczywistym, a także przeanalizować te historyczne, które odnosiły się do ich biznesu.
Jak dużo jest obecnie kryptowalut? Kilkadziesiąt, czy może więcej?
VS: Kilkadziesiąt? Jest ich już… kilkadziesiąt tysięcy. Oczywiście duża część z nich to fałszywe waluty, więc jeśli przedsiębiorca chce mieć absolutną pewność, że nie staje się ofiarą oszustwa, powinien wybierać do swoich operacji wiarygodną firmę oraz te najbardziej znane kryptowaluty, czyli np. bitcoin, ethereum czy litecoin.
Czy możecie nieco opowiedzieć o waszej działalności?
AP: Reprezentujemy nowoczesny fintech, który ma ambicję zaoferować wiele – z czasem także niestandardowych – usług związanych z kryptowalutami. Obecnie rozwijamy dwa projekty: technologiczne i finansowe. Swoją ofertę kierujemy przede wszystkim do przedsiębiorców, w tym jak najbardziej również małych i średnich. Rozwijamy przede wszystkim innowacyjną platformę służącą płatnościom i wymianie kryptowalut. Za pomocą naszej aplikacji – specjalnej bramki klienci mają możliwość także śledzenia bieżących kursów różnych kryptowalut – jak one się kształtują wobec dolara, euro i innych liczących się walut, a także w relacji do samych siebie.
Czy na przykład sklep internetowy może waszą bramkę z serwisem kryptowalutowym zamieścić u siebie na internetowej stronie sprzedażowej?
AP: Tak, jest to oczywiście możliwe. Tworzymy rozwiązania mające ułatwiać szybkie płatności oraz wymiany związane z kryptowalutami. Możemy także przygotować dedykowaną stronę internetową do tych celów. Albo po prostu podłączyć naszą bramkę płatności do sprzedażowej strony internetowej, umożliwiając zakupy klientom także kryptowalutami, obok takich form płatności jak np. PayU, Blik i inne.
Z czasem wprowadzimy też bardzo prostą metodę nabywania kryptowalut, zautomatyzowaną i co ważne – zrozumiałą dla przeciętnego, często nie wyedukowanego finansowo użytkownika. Umożliwi to komplementarne zarządzanie portfelem dzięki w pełni bezpiecznemu kontu na naszym serwerze. Przejmiemy więc odpowiedzialność za właściwe zabezpieczenie środków klientów.
Kwestia zaufania i bezpieczeństwa wydaje się być przy kryptowalutach szczególnie ważna. Zgodzicie się?
VS: Oczywiście. Kwestia zaufania i bezpieczeństwa w odniesieniu do rynku kryptowalut należy wręcz do najistotniejszych! Stanowi ona, z punktu widzenia potencjalnych klientów, jedno z najważniejszych, z którym przychodzi im się zmierzyć. Na rynku operuje bowiem duża liczba firm i osób oferujących fałszywe usługi, po prostu naciągaczy. Niestety potrafią nabrać się na to także przedsiębiorcy nabywający „puste” usługi, a zainwestowane przez nich pieniądze po prostu „gdzieś” znikają.
Nasza firma ma oficjalny wpis do rejestru działalności polegającej na obrocie wirtualnymi walutami, więc już teraz mamy prawo zarządzać środkami naszych użytkowników. Staramy się też o wypełnienie stosowanych wymogów KNF, co pozwoli nam poszerzyć jeszcze działalność.
Jak przekonać do kryptowalut nieprzekonanego przedsiębiorcę, szczególnie takiego, dla którego może być to sposób na zmniejszenie zatorów płatniczych?
VS: Rzeczywiście zatory płatnicze to problemem, z którym boryka się coraz więcej Polaków. Zwłaszcza mniejszym przedsiębiorcom zależy na możliwym przyspieszeniu płatności za dostarczone przez nich towary czy usługi. Nie mogą tak jak duże firmy czekać długo na uregulowanie zobowiązania wobec nich – szybka płatność często stanowi o ich dalszym „być albo nie być” na rynku. Nie mogą też, przynajmniej na razie, liczyć na szybkość dochodzenia swoich należności w sądach. Dlatego transparentne płatności w kryptowalutach stanowią dodatkową szansę na przyspieszenie płatności dla przedsiębiorcy.
Fintechy i kryptowaluty otwierają jeszcze jedną perspektywę. W czasach niestabilnych spada zaufanie także do sektora bankowo-finansowego. W historii zdarzało się już, że depozyty w bankach bywały „zamrażane”. Tego z kryptowalutami i w ogóle walutami cyfrowymi zrobić się nie da. Dlatego nie tylko USA czy Chiny, ale także Unia Europejska myślą o wprowadzeniu waluty cyfrowej. Geopolityczne przemeblowania na świecie wskazują bowiem na to, że także „stara” Europa powinna mieć swoje mocne oparcie w tym coraz bardziej niespokojnym i spolaryzowanym świecie.
