Pod koniec września 2022 r. długi stacji kontroli pojazdów w Polsce wynosiły 67,8 mln zł – wynika z Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy informacji kredytowych BIK.

Pexels

Długi stacji kontroli pojazdów sięgające niemal 68 mln zł oznaczają wzrost o prawie 170 proc. w porównaniu do września 2021 r., kiedy to ich zadłużenie wynosiło 25,3 mln zł. Skąd taki skok? Głównym powodem jest wysokość stawki za przegląd techniczny samochodu osobowego, która pozostaje w Polsce niezmienna od 18 lat i wynosi 98 zł. Przy powszechnej drożyźnie niezmieniająca się stawka tej opłaty stanowi poważny problem dla przedsiębiorców prowadzących stacje kontroli.

– Trzeba przyznać, że od tego czasu (2004 r. – JW) znacznie wzrosły koszty prowadzenia działalności, w tym serwisu przyrządów i urządzeń stanowiących obowiązkowe wyposażenie SKP. Zwiększyły się także podatki oraz opłaty związane z zatrudnieniem wykwalifikowanego pracownika – wskazał Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor. – Ostatnie miesiące dodatkowo zachwiały już mocno nadszarpniętą koniunkturą gospodarczą. Rosnąca inflacja, a szczególnie w obrębie cen związanych z zakupem energii, tylko spotęgowała problem. Nic więc dziwnego, że wśród przedsiębiorców z tej branży coraz częściej słychać głosy niezadowolenia, a co bardziej niepokojące, informacje o kolejnych upadłościach – dodał.

Według danych BIG InfoMonitor i bazy informacji kredytowych BIK dzisiaj niemal 3 proc. firm ma problemy w obszarze terminowej obsługi płatności, a brak podwyżki w zakresie kwoty opłaty za badanie techniczne może tę sytuację pogorszyć. Konfederacja Lewiatan alarmuje, że tylko w pierwszym półroczu tego roku, zbankrutowało aż 150 firm.

Zbyt niska stawka opłaty to nie jedyne zmartwienie stacji kontroli pojazdów. Wkrótce planowane jest dostosowanie obowiązujących w Polsce zasad do wymogów unijnych, co rodzi ryzyko nałożenia na przedsiębiorców dodatkowych kosztów.

– Obawiam się, że przy tak wysokich i ciągle rosnących kosztach prowadzenia działalności, sprostanie nowym przepisom może okazać się niemożliwe, co w konsekwencji doprowadzi do plagi bankructw stacji. Zmniejszy się więc dostępność do badań technicznych, a to niestety może przełożyć się na poziom bezpieczeństwa na drogach – podsumował prof. Waldemar Rogowski, główny analityk BIG InfoMonitor.

BIG InfoMonitor

Poprzedni artykułCzy państwo powinno wesprzeć elektromobilność?
Następny artykułProblem z recyklingiem odpadów wiatrakowych [NASZ WYWIAD Z PROF. BARBARĄ TORĄ]