fbpx
sobota, 27 kwietnia, 2024
Strona głównaFelietonTego felietonu nie sponsoruje CPK

Tego felietonu nie sponsoruje CPK

Ogromne zainteresowanie wokół internetowego hasztagu #TakDlaCPK pokazało, że sami bierzemy sprawy w swoje ręce wywierając presję społeczną na osiągnięcie pożądanych rezultatów.

Pierwsze trzy dekady demokracji nauczyły nas, że polska polityka to spektakl, wysoki poziom emocji i zmienności. Realne decyzje, kierunki kształtowania polityk publicznych pozostawały za kulisami. Politycy sami cynicznie przyznawali, że ludzie nie powinni wiedzieć, jak się robi kiełbasę oraz właśnie politykę. Aparatczycy wkręcili się w tanią dramaturgię granego przez siebie spektaklu do tego stopnia, że nie zauważyli, iż zostają powoli jedynymi, których gra ta fascynuje. Gusta publiczności uległy już przeobrażeniu.

A wydawać by się mogło, że show jest u szczytu swojej popularności. Pełne sale kinowe ludzi oglądających inauguracyjne posiedzenia Sejmu nowej kadencji, nagłówki grozy o zarobkach w spółkach Skarbu Państwa czy kolejne komisje śledcze utwierdzać miały w przekonaniu, że tego obywatel oczekuje: więcej politycznej, symbolicznej krwi. Okazało się, że te znaki należy odczytywać jako oczekiwania co do transparentności polskiego sektora publicznego. Cechy pożądanej w rozwiniętej demokracji. Ale na tym oczekiwania polskiego obywatela się nie kończą. Chce on także wizji rozwojowej czy infrastrukturalnych inwestycji strategicznych. Polacy szczególnie upodobali sobie i żądają budowy kluczowego lotniska na środku kraju – CPK.

Ogromne zainteresowanie wokół internetowego hasztagu #TakDlaCPK w minionych tygodniach pokazało, że sami bierzemy sprawy w swoje ręce wywierając presję społeczną na osiągnięcie pożądanych rezultatów. Chcemy dogłębnej i sprawiedliwej debaty wokół tematu, jednoznacznych deklaracji, a przede wszystkim decyzyjności i ambicji ze strony decydentów. Politycy obecnej koalicji zostali tym zjawiskiem zaskoczeni. Dla nich temat CPK to partyjna narracja grupy odsuniętej od władzy. Jednoznacznie. Pozostali zdziwieni, że hasła o „pisowskiej megalomanii” i „trwonieniu miliardów w projekcie” nie wystarczyły ludowi. Co bardziej doświadczeni początkowymi latami polskiej demokracji gracze partyjni czy eksperci wręcz nie dają wiary w oddolność tego zjawiska. Przecież ktoś musi inspirować te oczekiwania. Ludzie nie mogą sami z siebie oczekiwać czegoś ambitniejszego niż hasłowości i populizmu.

Polska demokracja osiągnęła wiek 35 lat, czyli biernego prawa wyborczego na urząd prezydenta. Wolna Polska przeżyła okres potrzebny na zrozumienie otaczającego świata. Ostatni, którzy to zauważają, to politycy, którzy póki co żyją jakby dalej rozmawiali z niedojrzałym obywatelem. Ci z nich, którzy tego nie dojrzą w porę, zakończą prawdopodobnie swoją karierę polityczną w tej kadencji.

Ta dojrzałość to naturalny etap w demokracjach rozwiniętych. Przyczyn może być kilka: rosnąca jakość kapitału społecznego, wykształcenie, zmiana pokoleniowa, rosnące znaczenie social mediów, obycie z systemem i osłuchanie się z polityką, a przede wszystkim wyrobiony gust odnośnie jakości debaty publicznej. Polityczne disco polo już nas nie bawi. Rządzić będzie trudniej. Ale to dobrze. Dobrze dla nas.

Piotr Palutkiewicz

Każdy felietonista FPG24.PL prezentuje własne poglądy i opinie

 

Piotr Palutkiewicz
Piotr Palutkiewicz
Ekonomista. Wiceprezes Warsaw Enterprise Institute. Absolwent Grand Valley State University (dyplom MPA), Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie oraz Newcastle Business School. Członek Rady Działalności Pożytku Publicznego. Współzałożyciel i były Prezes Zarządu Instytutu Gospodarczego i Konsumenckiego Instigos. Ekspert i menadżer w wielu organizacjach pozarządowych. Posiada szerokie doświadczenie biznesowe m.in. w bankowości, energetyce i mediach oraz jako konsultant w licznych branżach. Publicysta i komentator gospodarczy.

INNE Z TEJ KATEGORII

Znów nas okradną

Jeżeli za jakiś czas wszyscy pracujący na umowach cywilnoprawnych dostaną do ręki wynagrodzenia niższe o ponad 25 proc., to będą mogli podziękować w takim samym stopniu poprzedniej i obecnej władzy.
5 MIN CZYTANIA

Romantyczna walka o przyszłość

Przytłoczeni rzeczywistością, czyli ogromem problemów, które zamiast stopniowo rozwiązywać, niemiłosiernie nam się piętrzą, odpychamy od siebie pytania o przyszłość. Niefrasobliwie unikamy oceny czekających nas wyzwań, w sytuacji gdy tylko poprawna ocena pozwoli nam odkryć największe zagrożenie i się na nie przygotować. Tymczasem wszystko wskazuje na to, że idziemy na łatwiznę i pozwalamy oceniać tym, którzy mają w tym interes, ale niekoniecznie rację.
6 MIN CZYTANIA

Sztuczna inteligencja w działaniu

Ostatnio coraz częściej mówi się o sztucznej inteligencji i to przeważnie w tonie nader optymistycznym – że rozwiąże ona, jeśli nawet nie wszystkie, to w każdym razie większość problemów, z którymi się borykamy. Tylko niektórzy zaczynają się martwić, co wtedy stanie się z ludźmi, bo skoro sztuczna inteligencja wszystko zrobi, to czy przypadkiem ludzie nie staną się zbędni?
5 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Bo u nas w gminie dobrze jest

Kolejne światowe rankingi dostarczają danych mówiących o niebywałym sukcesie i potencjale do dalszych wzrostów nie tylko całego naszego kraju, ale także naszych największych ośrodków miejskich.
3 MIN CZYTANIA

Nie zgrzeszmy zaniedbaniem

Uderzenie w gotówkę to nie tylko uderzenie w nasze kieszenie z tytułu opłat i prowizji na rzecz instytucji finansowych. To także podkopanie fundamentów naszej wolności i prywatności.
3 MIN CZYTANIA

Politycy szczęścia nie dają

W minionych wiekach elity rządzące nadały ludowi wolność kosztem swojego wpływu. Dziś kolejne pokolenie przynosi im pod drzwi pałaców wartości, o które walczyły poprzednie generacje.
3 MIN CZYTANIA