Poseł Krzysztof Bosak, wicemarszałek Sejmu, skrytykował rząd Donalda Tuska za powołanie rekordowej liczby członków rządu.
– Żaden inny rząd w III Rzeczypospolitej nie zaczynał w tak szerokim składzie. Widać było to już podczas zaprzysiężenia, gdzie stanął cały szereg ministrów. Część z nich to tak zwani ministrowie bez teki, ludzie, którzy nie zarządzają żadnym konkretnym ministerstwem, czasem nie mają pod sobą żadnych departamentów, ale są członkami Rady Ministrów ze wszystkimi przywilejami – stwierdził poseł Bosak.
Wicemarszałek Sejmu zauważył, że Platforma Obywatelska, która krytykowała rząd PiS za przesadny rozrost, postanowiła już na starcie przelicytować ten rząd premiera Mateusza Morawieckiego.
– Do tego momentu powołali już 107 wiceministrów, a kiedy uzupełnią ostatnie stanowiska, będzie ich 109 – więcej niż miał poprzedni rząd. Co więcej, okazuje się, że członkowie rządu nie mają podzielonych kompetencji. Stan na 23 stycznia był taki, że aż w 6 ministerstwach nie było wiadomo, kto za co odpowiada (…) To jest zupełnie niepoważne. Rząd Donalda Tuska zaczyna fatalnym stylu, nie tylko bezprawnymi działaniami, ale także wewnętrznym chaosem i przerostem –powiedział polityk.
Przykładem Szwajcaria
Z kolei poseł Konfederacji Bronisław Foltyn przypomniał, że w Szwajcarii jest tylko siedmiu ministrów.
Oczekiwaliśmy, że liczba ministrów będzie ograniczona, a spółki skarbu państwa będą odpolitycznione. Nic takiego się nie dzieje. Rząd Donalda Tuska obsadził ministerstwa tylko swoimi ludźmi. Połowa posłów koalicji rządzącej to będą ministrowie albo wiceministrowie. To staje się śmieszne, ale to jest polityka, którą obecnie rządzący obrali. Konfederacja uważa, że Polacy nie tego oczekiwali – zamiast 100 konkretnych działań Donalda Tuska, mamy 107 ministrów
– stwierdził poseł Foltyn.