Władze Wielkiej Brytanii oznajmiły, iż podległa im instytucja North Sea Transition Authority (NSTA) zamierza przyznać 100 nowych koncesji na wydobycie ropy i gazu na Morzu Północnym. Dają one prawo do eksploatacji ok. 900 złóż tych surowców. Będzie można je nabyć pierwszy raz od trzech lat.
Rząd w Londynie chce przez przyznanie nowych licencji zwiększyć własną produkcję węglowodorów. Ma to pomóc państwu w walce z kryzysem energetycznym.
Przeciwko przyznaniu nowych koncesji protestuje Greenpeace. Zdaniem aktywistów tej organizacji może to być niezgodne z prawem. Działacze zwracają uwagę, że władze zobowiązały się do przeciwdziałania zmianom klimatycznym przez odchodzenie od paliw kopalnych.
Eksploatacja złóż na Morzu Północnym systematycznie spada w ostatnich latach. Podczas gdy w 1999 roku wydobywano tam 4,4 mln baryłek, to obecnie jest to zaledwie 1,5 mln. W poprzednim roku Wielka Brytania importowała 40 proc. użytej energii. 38 proc. zużywanego gazu i 75 proc. zapotrzebowania na ropę zaspokajano dzięki własnym złożom.
thenational.scot, reuters.com, theguardian.com