Organizacje związkowe z Oddziałów Elektrownia Bełchatów, KWB Bełchatów oraz Centrali PGE GiEK powołały Związkowy Komitet Protestacyjny – informuje serwis nettg.pl.
Niegospodarność
Związkowcy zwracają uwagę, że w złożu pozostaje duża ilość odkrytego węgla brunatnego i zaprzestanie jego wydobycia to nic innego jak zwykłe „niegospodarne zarządzenie złożem”. Co więcej, oznacza to jednocześnie „umyślne prowokowanie katastrofy ekologicznej na światową skalą”.
„W imieniu pracowników górniczo-energetycznego Kompleksu Bełchatowskiego wyrażamy zaniepokojenie obecną sytuacją związaną z brakiem konkretnych działań zabezpieczających naszą przyszłość. Nasze obawy podyktowane są między innymi brakiem spójnej koncepcji Rządu RP, Urzędu Marszałkowskiego, Województwa Łódzkiego, jak i ze strony miasta, gminy i powiatu. Brak współpracy z podmiotem górniczo-energetycznym działającym na terenie naszego regionu” – napisali związkowcy.
Przeciwko unijnej polityce
Cały bełchatowski kompleks górniczo-energetyczny zatrudnia ponad 13 tys. pracowników, generuje setki milionów złotych podatków wpływających do samorządów rocznie i produkuje ok. 20 proc. najtańszej i stabilnej w dostawach energii elektrycznej w Polsce.
„Nie zgadzamy się na planowane gwałtowne zmniejszanie wydobycia węgla, produkcji energii elektrycznej, a w konsekwencji gwałtownego zmniejszania zatrudnienia. Nie zgadzamy się z proponowaną polityką klimatyczną, polityką zielonego ładu, w której przyszłość regionu bełchatowskiego zaplanowana jest do 2030 r.” – piszą związkowcy, żądając kontynuacji wydobycia węgla.
Źródło: nettg.pl