fbpx
piątek, 26 kwietnia, 2024
Strona głównaArchiwumFatalny czas na Zielony Ład

Fatalny czas na Zielony Ład

Liczne zagrożenia dla rolnictwa

W dobie pandemii koronawirusa, czasie szczególnym w kontekście dbałości o bezpieczeństwo żywnościowe Unii Europejskiej i świata, wszelkie plany dotyczące kształtowania ustroju rolnego Wspólnoty powinny zostać poddane weryfikacji. Przed nami czas mozolnej odbudowy europejskiej gospodarki, której lwią część stanowi rolnictwo. Rolnictwo, które już dziś stało się główną ofiara walki o klimat i któremu Zielony Ład w obecnej sytuacji na pewno się nie przysłuży.

Trudno wyobrazić sobie sytuację, w której w obecnych realiach ekonomicznych Chiny, USA, Rosja i szereg innych państw decydują się na drastyczne podwyższenie wymogów klimatycznych wobec funkcjonowania tamtejszych gospodarek. Wyobraźmy sobie, idąc dalej tym tropem, że rzeczone państwa rezygnują z używania pestycydów w rolnictwie i redukują poziom zużycia nawozów w myśl zasady Zielonego Ładu nazwanej Farm to Fork. Pójdźmy dalej. Wyobraźmy sobie, że te same kraje zaczynają dotować ogromnymi kwotami w zasadzie wyłącznie produkcję wysokoekologiczną, ale dającą niższe plony, zbiory, czy zapewniająca niższą produkcję mięsa w myśl zasady Just Transition zawartej w strategii Zielonego Ładu.

To nigdy się nie wydarzy. Nie wydarzy się dlatego, że dziś popularna dewiza „gospodarka, głupcze!” szczególnie zyskuje na znaczeniu. Dystans między europejskim rolnictwem, a agrarnymi gigantami spoza granic Wspólnoty mógłby zwiększyć się do niespotykanych dotąd rozmiarów.

Zielony Ład? Na pewno nie teraz

Zdaniem ekspertów z zakresu rolnictwa wprowadzenie Zielonego Ładu w dobie pandemii koronawirusa jest najzwyczajniej nierozsądne. Takiego zdania jest choćby były minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel, który zaapelował do unijnego komisarza ds. rolnictwa Janusza Wojciechowskiego o odsunięcie w czasie wprowadzenia nowej unijnej strategii dla rolnictwa. Dziś, kiedy stoimy w obliczu najpierw ratowania, potem odbudowy gospodarki, należy się –zdaniem Krzysztofa Jurgiela – kierować anglosaską zasadą First things first.

Warto zauważyć, że wiele sektorów rolnictwa już dziś potrzebuje silnych impulsów inwestycyjnych, które rządy państw oraz władze wspólnoty będą musiały zagwarantować. Obecna sytuacja nie napawa jednak optymizmem, ponieważ funduszy z krajowych budżetów przeznaczonych na wsparcie inwestycyjne może po prostu zabraknąć. Jak bowiem wyobrazić sobie choćby konkurencyjność rodzimej gospodarki – w tym sektora rolnego – choćby wobec wzrostów cen energii, które są naturalną konsekwencją wprowadzenia Zielonego Ładu? Walka z pandemią pochłonie setki miliardów euro i przyczyni się do wzrostu bezrobocia – również w rolnictwie. Dlatego w tym i kolejnych okresach priorytetami rządów będzie zapewne polityka socjalna i mozolna odbudowa wskaźników ekonomicznych, a tego nie da się osiągnąć dzięki przewidzianej na okres 30 lat strategii.

Najpierw spółdzielczość rolna!

Polskie rolnictwo charakteryzuje się znacznym rozdrobnieniem produkcji. Zaledwie 30 proc. gospodarstw w kraju należy do tak zwanych gospodarstw dużych, czyli o areale przekraczającym 50 ha. Dodatkowo uprawy ekologiczne w Polsce notują odwrotną tendencję niż w innych państwach Unii Europejskiej. Ogólna powierzchnia ich areału we Wspólnocie wynosi 12,5 mln hektarów, co stanowi około 7% użytków rolnych UE. W naszym kraju średnia ekologicznych użytków rolnych wynosi natomiast niecałe 3,4 proc.

W tym samym czasie, kiedy w Unii Europejskiej ten areał zanotował 25 proc. wzrost, czyli w latach 2014-2018, w Polsce zmniejszył się on o taką samą wartość. Wobec faktycznego braku spółdzielczości rolnej, niewielcy producenci rolni będą zmuszeni do zaopatrywania w swoje produkty tylko lokalnych odbiorców. Jak bowiem, bez rozwoju spółdzielczości rolnej, myśleć o eksporcie transkontynentalnym z gospodarstwa o powierzchni pięciu czy dziesięciu hektarów? Dziś, jak nigdy wcześniej, istnieje potrzeba szybkiego odbudowania utraconych w naszym kraju ideałów spółdzielczych. To wymagające wyzwanie dla resortu rolnictwa oraz – jednocześnie – warunek niezbędny dla rozwoju rodzimego sektora rolnego.

*autor jest Dyrektorem Instytutu Gospodarki Rolnej

Jacek Podgórski
Jacek Podgórski
Dyrektor Forum Rolnego Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. Członek zespołu problemowego ds. ubezpieczeń społecznych oraz zespołu problemowego ds. międzynarodowych Rady Dialogu Społecznego. Były dyrektor Forum Podatkowo-Regulacyjnego w Departamencie Prawa i Legislacji ZPP. Wieloletni dyrektor Instytutu Gospodarki Rolnej. Autor licznych publikacji z zakresu funkcjonowania gospodarki rolnej Polski i Unii Europejskiej. Były dziennikarz i felietonista.

INNE Z TEJ KATEGORII

Dowiedz się, jak inwestują najlepsi! Zapraszamy na darmową konferencję Invest Cuffs 2024

Już 5 –6 kwietnia 2024 r. odbędzie się kolejna edycja Konferencji i Targów Invest Cuffs. Będzie to już dziesiąta odsłona wydarzenia, które corocznie przyciąga do Krakowa kilka tysięcy uczestników, mających możliwość wysłuchania wykładów prowadzonych przez niemal 200 prelegentów. Wszystkich zainteresowanych zapraszamy do udziału w tym wydarzeniu i wspólnego tworzenia historii rynku inwestycyjnego.

Rola elektrowni szczytowo-pompowych w zielonej transformacji

Elektrownie szczytowo-pompowe to obecnie najbardziej dojrzała technologia magazynowania energii, charakteryzująca się niezwykle długim czasem eksploatacji. Przy rosnącym udziale źródeł wykorzystujących energię odnawialną, takich jak instalacje fotowoltaiczne, czy farmy wiatrowe, jednostki te mają coraz większe znaczenie w zielonej transformacji. W Młotach w Gminie Bystrzyca Kłodzka przygotowywany jest największy tego typu magazyn energii w Polsce.

Green Gas Poland 2023

Green Gas Poland to jedyna konferencja branżowa organizowana przez pracodawców sektora biogazowo-biometanowego. Zagadnienia branżowych centrów umiejętności, międzynarodowych projektów Erasmus+ oraz zapobiegania ekoterroryzmowi to najważniejsze tematy tegorocznej edycji, która odbyła się w pierwszej połowie grudnia w Warszawie.

INNE TEGO AUTORA

Jak uzdrowić krajową legislację?

W Polsce o procesie legislacyjnym trudno dziś mówić bez emocji. Złośliwie można by powiedzieć, że jest to wprawdzie proces, ale nie stanowienia prawa, tylko jego masowej produkcji. I to produkcji marnej jakości. Nie pozostaje to bez znaczenia dla biznesu, który o legislacji myśli z uzasadnioną trwogą.
6 MIN CZYTANIA

Obudzić z marazmu polski rynek pracy!

Polski rynek pracy w niedalekiej przyszłości będzie borykać się z niedoborem pracowników znacznie przewyższającym dzisiejsze, sygnalizowane przez przedsiębiorców, problemy. Wskaźniki demograficzne nie pozostawiają tu złudzeń. Pozostaje tu zatem pytanie – co robić?
5 MIN CZYTANIA

Polska powinna mieć swoją rakiję

Produkcja destylatów to element tradycji i kultury wielu regionów świata. Polska wcale nie jest tu białą plamą na mapie świata, ale od innych miejsc w samej choćby Unii Europejskiej odróżnia nas to, że wytwarzanie trunków o „słusznym” woltażu w domowych warunkach jest nad Wisłą po prostu nielegalne.
4 MIN CZYTANIA