Od 1 stycznia przyszłego roku podatników czeka kolejna podwyżka maksymalnych stawek podatków i opłat lokalnych. Z czego ona wynika i o jakiej skali mowa?

Najprościej mówiąc ustawa wiąże wysokość maksymalnych stawek podatków z wysokością inflacji. Zatem w czasach wysokiej inflacji nie może dziwić jedna z najwyższych od wielu lat podwyżka. W przypadku 2024 r. mówimy o 15-proc. wzroście względem obowiązujących obecnie stawek maksymalnych. Dla osadzenia przyszłorocznej podwyżki w kontekście warto wskazać, że w zeszłym roku stawka maksymalna wzrosła co prawda o 11,8 proc., ale już rok wcześniej wzrost wyniósł jedynie 3,6 proc. Podwyżki na poziomie nieprzekraczającym 4 proc. były standardem w ubiegłych latach. Z tego powodu lata 2023 i 2024 będą pod względem podwyżek wyjątkowo dotkliwe dla podatników. Ostatni raz podobny poziom wzrostów mogliśmy obserwować pod koniec XX wieku.
Czy możemy przedstawić tę podwyżkę na konkretnym przykładzie: załóżmy, że firma posiada 3 hale magazynowe, każda ma 1000 metrów kwadratowych. Dla uproszczenia obliczeń przyjmijmy, że w każdej hali te 1000 metrów podlega opodatkowaniu podatkiem od nieruchomości (nie ma wyłączeń czy zwolnień z podatku). Jaki podatek firma płaci dziś, a jaki od przyszłego roku?
Wysokość podatku należnego od hali magazynowej jest ustalana na podstawie iloczynu wyrażonej w metrach kwadratowych powierzchni tego magazynu i przyjętej przez radę gminy stawki podatku właściwej dla budynków związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej. Obecnie dla tej kategorii budynków stawka maksymalna wynosi 28,78 zł, ale w roku kolejnym wyniesie już 33,10 zł. W praktyce, w przyjętym przez nas przykładzie oznacza to, że wysokość należnego podatku wzrośnie z 28 780 zł do 33 100 zł – tj. 4320 zł. Byłby to zatem, jak już mówiliśmy 15-proc. wzrost obciążenia.
Wysokość stawek podatków i opłat lokalnych określają gminy w stosownych uchwałach. Muszą jednak trzymać się maksymalnego limitu, o którym my dziś mówimy. Czy w praktyce dużo gmin stosuje stawki niższe niż te maksymalne, wynikające z rozporządzenia ministra finansów?
Zostając konkretnie przy podatku od nieruchomości, w pierwszej kolejności warto wyjaśnić, że ustawodawca określa stawki maksymalne różnych kategorii przedmiotów opodatkowania. Kompetencją rady gminy jest ustalenie wysokości stawki podatku dla tak określonych kategorii. Równocześnie jednak rady gminy mają możliwość ustalenia „podkategorii” przedmiotów opodatkowania – przykładowo z uwagi na lokalizację, rodzaj prowadzonej działalności czy też rodzaj zabudowy – i na tej podstawie zróżnicowania stawek stosowanych wobec przedmiotów opodatkowania należących na gruncie ustawy do tej samej kategorii. Oznacza to pozostawienie gminom szerokich możliwości w zakresie kształtowania zasad opodatkowania nieruchomości znajdujących się na ich terenie. Równocześnie powoduje jednak trudności w abstrakcyjnym porównywaniu stawek pomiędzy gminami.
Z opracowania Ministerstwa Finansów dotyczącego roku 2022 r. wynika, że jedynie 4,9 proc. gmin – tj. 122 gminy z 2477 gmin ogółem – zdecydowało się na uchwalenie wszystkich stawek podatku od nieruchomości w maksymalnej dopuszczalnej wysokości. Gminy te nie skorzystały również z możliwości zróżnicowania stawek w ramach poszczególnych kategorii przedmiotów opodatkowania.
Warto zauważyć, że odsetek gmin, które przyjęły stawki maksymalne będzie różny dla poszczególnych kategorii przedmiotów opodatkowania – i tak w 2022 r. aż 85,8 proc. gmin stosowało do wszystkich budowli maksymalną 2-proc. stawkę. W przypadku budynków związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej na takie działanie zdecydowało się ok. 11,1 proc. ogółu gmin, ale w przypadku samych miast na prawach powiatów współczynnik ten rośnie do 40,9 proc. Podobnie jest w przypadku opodatkowania budynków mieszkalnych: na takie działanie zdecydowało się 17,4 proc. wszystkich gmin, ale aż 45,5 proc. miast na prawach powiatu.
Praktyka podatku od nieruchomości jest bardzo dynamiczna. Pojawiają się bowiem nowe interpretacje czy nowe orzeczenia sądów, które mogą zupełnie zmienić sposób opodatkowania. Przykładem może być lipcowy wyrok TK, który orzekł o niekonstytucyjności definicji budowli, ale i budynku (o którym pisaliśmy w naszym portalu). Czy to oznacza, że przedsiębiorcy powinni każdego roku weryfikować zakres opodatkowania podatkiem od nieruchomości, bo on może np. w 2024 r. być inny niż jeszcze w roku 2023?
Zdecydowanie słusznym działaniem jest coroczne weryfikowanie zakresu opodatkowania podatkiem od nieruchomości. Dobrze jest w tym zakresie skonsultować się ze specjalistą. Sama ustawa o podatku od nieruchomości może wydawać się stosunkowo prosta względem innych ustaw podatkowych. Jednak dokonanie poprawnej wykładni zawartych w niej przepisów możliwe jest wyłącznie na podstawie całego czasu dynamicznego trendu interpretacyjnego, który jest skutkiem zmian zachodzących w orzecznictwie. Dynamika zmian wynika w znacznym stopniu z mnogości możliwych stanów faktycznych – trudności i wątpliwości interpretacyjne rodzą się z samej niepewności co do kwalifikacji i skutków tej kwalifikacji określonych obiektów.
Warto również pamiętać, że konieczne jest monitorowanie nie tylko zmian dokonywanych przez ustawodawcę, gdyż na prawidłowe stosowanie podatku od nieruchomości mają wpływ również lokalne uchwały rad gmin.