fbpx
piątek, 26 kwietnia, 2024
Strona głównaKrajParlament Europejski przegłosował „dyrektywę wywłaszczeniową”

Parlament Europejski przegłosował „dyrektywę wywłaszczeniową”

Parlament Europejski przegłosował dyrektywę EPBD, zgodnie z którą Polacy będą zmuszeni dokonać termomodernizacji swoich budynków. Do tego wprowadzony zostaje zakaz ogrzewania paliwami kopalnymi od 2035 r., obowiązkowa rezygnacja z kotłów gazowych i konieczność pozyskiwania płatnych "paszportów klimatycznych" dla budynków. Do 2050 r. wszystkie budynki mają być bezemisyjne.

Za dyrektywą EPBD głosowali m.in. polscy europosłowie: Magdalena Adamowicz, Radosław Sikorski, Sylwia Spurek, Robert Biedroń, Łukasz Kohut, Róża Gräfin von Thun und Hohenstein, Janina Ochojska, Marek Balt, Leszek Miller, Marek Belka i Włodzimierz Cimoszewicz.

– Wzywamy całą polską klasę polityczną do opamiętania, do nierealizowania szaleńczych ideologicznych planów Brukseli, które doprowadzą do zubożenia polskiego społeczeństwa i do pozbawienia nas nawet dachu nad głową – mówił przed głosowaniem współprzewodniczący Rady Liderów Konfederacji Sławomir Mentzen. – Jest to niezwykle ważny temat, o którym – ku mojemu zaskoczeniu – jest bardzo cicho. Jesteśmy bowiem w Polsce w samym środku debaty publicznej dotyczącej tego, dlaczego mieszkania w Polsce są takie drogie. I w samym środku tej debaty europosłowie będą głosowali nad dyrektywą, która sprawi, że mieszkania w Polsce będą dużo droższe niż obecnie i jeszcze mniejszą liczbę Polaków będzie stać na zakup swojego mieszkania czy też swojego domu – podkreślił dr Mentzen podczas konferencji prasowej w Sejmie.

Przypomniał, że unijna nowelizacja jest efektem decyzji z grudnia 2020 r., gdy UE przyjęła „bardzo drastyczny i radykalny plan obniżenia emisji dwutlenku węgla” pod nazwą Fit for 55. Sławomir Mentzen odniósł się też do postawy premiera Mateusza Morawieckiego, który mógł tę dyrektywę „zablokować, ale tego nie zrobił”.

Wyjaśniając założenia dyrektywy ekonomista wyliczał, że „wszystkie nowe budynki będą musiały być zeroemisyjne i będą musiały być zasilane z energii odnawialnej, np. fotowoltaiką, a do roku 2035 nielegalne mają stać się choćby ogrzewanie paliwami kopalnymi, jak np. piece gazowe”.

– Ile to było namawiania Polaków przez polskie rządy, przez UE do tego, żeby instalowali ogrzewanie gazowe. Niestety to ogrzewanie do 2035 r. będzie nielegalne i ludzie, którzy na nie wydali dużo pieniędzy, będą teraz musieli sobie instalować jeszcze droższe pompy ciepła albo fotowoltaikę – mówił dr Mentzen.

Dlatego, jak ostrzegł lider Nowej Nadziei: „mieszkania będą dużo droższe z powodu nałożenia nowych norm”. Jednak za najgorsze uznał to, że normy te będą musiały spełniać już istniejące domy i mieszkania, co może doprowadzić do wywłaszczania ich właścicieli.

– Do 2030 r. rząd ma wytypować 15 proc. polskich mieszkań i zmusić ich właścicieli do remontu tego mieszkania. Ten remont może obejmować wymianę dachu, ocieplenie ścian, wymianę ogrzewania, wymianę szyb, a w bloku wymianę windy na nową, drogą windę – wymieniał.

Mówiąc o kosztach obowiązkowych remontów Mentzen zwrócił uwagę, że nie zapłaci za nie ani rząd, ani Unia, tylko właściciele.

– I skąd właściciele mieszkań wezmą pieniądze na wymianę dachu? Albo sprzedadzą to mieszkanie, bo nie będzie ich stać na wymianę takiego dachu. A jeżeli mieszkają w bloku, to spółdzielnia będzie musiała drastycznie podnieść fundusz remontowy i ludzi przestanie być stać na mieszkanie w swoim własnym mieszkaniu. A jeżeli mają dom, to będą musieli ten dom sprzedać – przestrzegał. – Alternatywą będzie wzięcie bardzo drogiego w obecnych czasach kredytu na sfinansowanie remontu, którego nikt absolutnie do niczego nie potrzebuje. (…) W najgorszej sytuacji będą oczywiście emeryci, którzy nie mają żadnej zdolności kredytowej i zostaną przez ten rząd skazani na zbójecką, odwróconą hipotekę. Będą musieli sprzedać jakiemuś bankowi swoje mieszkanie w zamian za fundusze i nie będą mogli nawet tego swojego domu czy mieszkania przekazać swoim dzieciom – podkreślił.

Tomasz Cukiernik
Tomasz Cukiernik
Z wykształcenia prawnik i ekonomista, z wykonywanego zawodu – publicysta i wydawca, a z zamiłowania – podróżnik. Ukończył Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego oraz studia podyplomowe w Akademii Ekonomicznej w Katowicach. Jest autorem książek: Prawicowa koncepcja państwa – doktryna i praktyka (2004) – II wydanie pt. Wolnorynkowa koncepcja państwa (2020), Dziesięć lat w Unii. Bilans członkostwa (2005), Socjalizm według Unii (2017), Witajcie w cyrku (2019), Na antypodach wolności (2020), Michalkiewicz. Biografia (2021) oraz współautorem biografii Korwin. Ojciec polskich wolnościowców (2023) i 15 tomów podróżniczej serii Przez Świat. Aktualnie na stałe współpracuje m.in. z miesięcznikiem „Forum Polskiej Gospodarki” (i z serwisem FPG24.PL) oraz tygodnikiem „Do Rzeczy”.

INNE Z TEJ KATEGORII

Blisko 67 proc. Polaków odczuwa syndromy depresji. Ile traci na tym gospodarka?

Jak wynika z najnowszego raportu, obecnie 66,6 proc. dorosłych Polaków odczuwa przynajmniej jeden z syndromów najczęściej kojarzonych z depresją. Autorzy badania ostrożnie szacują, że gospodarka traci na tym ok. 3 mld zł rocznie. I to wyliczenie zakłada tylko nieobecność w pracy osób doświadczających epizodów depresyjnych i zaburzeń depresyjnych nawracających.
5 MIN CZYTANIA

Ruch i liczba klientów w galeriach i centrach handlowych wciąż na minusie

Jak wynika z badania firmy technologicznej Proxi.cloud i platformy analityczno-badawczej UCE RESEARCH, dynamika ruchu w galeriach i centrach handlowych w I kwartale br. wyglądała bardzo podobnie jak rok wcześniej. Wprawdzie nieco ubyło wizyt (o prawie 5 proc. rdr.) i odwiedzających (o niecały 1 proc. rdr.), ale autorzy raportu przekonują, że tego typu placówki wciąż przyciągają wielu klientów.
5 MIN CZYTANIA

Ile zarobią nasi wybrańcy do samorządów?

W ostatnich wyborach prawie 50 tysięcy kandydatów na radnych, wójtów, burmistrzów i prezydentów uzyskało wymarzony mandat. Ile zarobią osoby, które będą nas reprezentować w samorządzie?
3 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Urojony klimatyzm

Bardziej od ekologizmu preferuję słowo „klimatyzm”, bo lepiej oddaje sedno sprawy. No bo w końcu cały świat Zachodu, a w szczególności Unia Europejska, oficjalnie walczy o to, by klimat się nie zmieniał. Nie ma to nic wspólnego z ekologią czy tym bardziej ochroną środowiska. Chodzi o zwalczanie emisji dwutlenku węgla, gazu, dzięki któremu mamy zielono i dzięki któremu w ogóle możliwe jest życie na Ziemi w znanej nam formie.
6 MIN CZYTANIA

Etapy rozwoju Unii

Niektórzy zarzucają mi, że bez powodu nienawidzę Unii Europejskiej. Albo uważają, że nawet jeśli mam jakiś powód, to nie mam racji, bo przecież Unia jest taka wspaniała i chce wyłącznie naszego dobrobytu. To kompletna nieprawda.
5 MIN CZYTANIA

Sri Lanka nie tylko tuk tukiem

Podczas targów książki w Łodzi, na których odbyła się prapremiera mojej najnowszej książki „Dwadzieścia lat w Unii. Bilans członkostwa”, jedna z czytelniczek napomknęła, że planuje wyjazd na Sri Lankę. Odpowiedziałem, że właśnie cały styczeń przebywałem w tym kraju i co nieco wiem o wyspie. Kobieta spytała mnie, czy da się tam przeżyć za 20 dolarów. Spytałem, czy ma na myśli jeden dzień, ale po jej minie wywnioskowałem, że chyba myślała o znacznie dłuższym okresie czasu. Stwierdziłem, że jeden dzień jedna osoba może jakoś przeżyć za tę kwotę, ale na pewno nie cała rodzina przez miesiąc.
7 MIN CZYTANIA