Oznacza to jednostronną zmianę obowiązujących umów na zakup tego surowca z Federacji Rosyjskiej przez europejskie kraje. Putin podkreślił, że jego państwo nadal będzie zapewniało dostawy w ilościach i cenach przewidzianych w zawartych kontraktach z tym, że rozliczenie transakcji będzie następowało w rublach, zamiast w euro, dolarach i funtach, jak to ma miejsce obecnie.
Po zapowiedzi Putina ceny hurtowe gazy w niektórych krajach (m.in. Wielkiej Brytanii i Holandii) wzrosły o 30 procent. Deklaracja ta spowodowała też wzrost wartości rosyjskiej waluty do poziomu najwyższego od rozpoczęcia inwazji na Ukrainę.
Niemiecki minister finansów Robert Habeck stwierdził, że zmiana sposobu rozliczania płatności stanowi naruszenie obowiązujących umów. Jednocześnie przyznał jednak, że będzie dyskutował z innymi europejskimi rządami wspólną odpowiedź na deklarację Moskwy. Przedstawiciele polskich władz przypomnieli, że nie mają zamiaru przedłużać obowiązujących do końca tego roku umów na dostawy gazu z Rosji.
Do „nieprzyjaznych” państw Rosja zaliczyła Unię Europejską, USA, Kanadę, Japonię, Norwegię, Singapur, Koreę Południową, Szwajcarię i Ukrainę.
Reuters