fbpx
poniedziałek, 25 września, 2023
Strona głównaHistoriaRadomski Czerwiec'76

Radomski Czerwiec’76 [TAJEMNICE HISTORII]

W 1956 r. wybuchł w Poznaniu strajk robotników, który przerodził się w krwawo stłumione zamieszki. Był to pierwszy „polski czerwiec”. Dwie dekady później nastał drugi, gdy w wielu miastach znów doszło do robotniczych wystąpień. A zaczęło się w Radomiu, 25 czerwca 1976 r.

W czerwcu 1976 r. łącznie strajkowało w Polsce ponad 80 tys. pracowników ze 112 zakładów. Na szczęście Edward Gierek, pamiętając o Poznańskim Czerwcu 1956 r. (i grudniu 1970 r. na Wybrzeżu), zakazał użycia przez milicję broni palnej. Świadkowie tamtych wydarzeń mówią, że do eskalacji zamieszek w Radomiu mogli przyczynić się… partyjni rywale Gierka.

Oficjalny przekaz

Ekipa ówczesnego I sekretarza KC PZPR, która rozpoczęła reformy gospodarcze PRL oparte w dużej mierze na inwestycjach finansowanych przez kredyty zagraniczne, nie miała wątpliwości, że doprowadzi to do zapaści polskiej gospodarki. W grudniu 1975 r. podczas VII zjazdu PZPR Gierek mówił: „Problem struktury cen podstawowych artykułów żywnościowych wymaga dalszej analizy”. Zwiastowało to problemy, które nastąpiły już pół roku później, a których efektem była radykalna podwyżka cen artykułów żywnościowych.

Przygotować obywateli na te podwyżki i oswoić ich z nimi miała seria programów telewizyjnych i artykułów w prasie odnoszących się do „złej sytuacji gospodarczej w Europie Zachodniej i USA”. Krótko mówiąc, wytłumaczeniem nadchodzącej drożyzny był – według oficjalnego przekazu – „wzrost cen na rynkach światowych” i zła sytuacja w krajach kapitalistycznych, która miała objawiać się wzrastającym bezrobociem.

Takimi informacjami media PRL-u dzieliły się z polskim społeczeństwem nieustająco od początku czerwca 1976 r. O drastycznej podwyżce cen żywności Polacy dowiedzieli się z przemówienia premiera Piotra Jaroszewicza transmitowanego przez radio i telewizję 24 czerwca. Co ciekawe, nawet w prasie unikano określenia „podwyżka cen”, zastępując je sformułowaniami: „konsekwentna realizacja założeń polityki pogrudniowej” oraz „kontynuacja postępu rozpoczętego na początku lat siedemdziesiątych”.

Matematyki jednak nie da się oszukać. W PRL narastała nierównowaga rynkowa, którą ekipa rządząca chciała zniwelować podwyżkami. Wkrótce też informacja, że podwyżki cen żywności miały średnio wzrosnąć o 70 proc. obiegła całą Polskę.

Operacja Lato’76

Komunistyczne władze obawiały się reakcji robotników, dlatego licząc się z możliwością masowych wystąpień powołały sztab ćwiczeń Lato’76 z gen. Bogusławem Stachurą (szefem SB i wiceministrem MSW) na czele. Utworzone wtedy specjalne grupy śledcze MO rozpoczęły inwigilowanie środowisk robotniczych, namierzając potencjalnych inspiratorów wystąpień. W ramach tej akcji wprowadzono tryb przyspieszony w postępowaniu przed sądami i kolegiami do spraw wykroczeń i przygotowano wolne miejsca w aresztach. Natomiast już 23 czerwca – dzień przed wystąpieniem Jaroszewicza – podniesiona została gotowość bojowa jednostek MSW. Władze czekały na reakcję robotników… Na szczęście, jak już wspomniano, Edward Gierek osobiście zakazał uzbrojenia jednostek milicji w broń palną.

Tekst przemówienia premiera Jaroszewicza ukazał się w prasie 25 czerwca rano. Władze chciały nawet złagodzić skutki podwyżek wprowadzając rekompensaty w płacach. Stały się one jednak przysłowiową oliwą dolaną do ognia. Okazało się bowiem, że rekompensaty są najzwyczajniej niesprawiedliwe. Dla najmniej zarabiających (wówczas poniżej 1300 zł) miały wynieść zaledwie 240 zł miesięcznie, a to właśnie prostych robotników podwyżki miały zaboleć najbardziej. Natomiast zarabiający powyżej 6000 zł miesięcznie mieli otrzymać 600 zł rekompensaty.

Bardzo możliwe, że gdyby podczas opracowywania rekompensat władza przyznała je wszystkim po równo, to przebieg późniejszych wydarzeń byłby łagodniejszy. Najmniej zarabiających mogliby poczuć, że państwo troszczy się o ich los. Tak się jednak nie stało.

Zaczęło się w Radomiu

Radomski Czerwiec’76/fot. AIPN/ Biuletyn Instytutu Pamięci Narodowej, nr 4(125)

Rankiem 25 czerwca 1976 r. ok. 6 tysięcy robotników zebrało się przed gmachem Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Radomiu. Część z nich przyjechała na wózkach akumulatorowych udekorowanych w biało-czerwone flagi. Robotnicy domagali się rozmowy z I sekretarzem KW, który zgodził się rozmawiać jedynie z delegacją. Na to nie zgodzili się z kolei demonstranci.

Gdy mijało południe, robotnicy wdarli się do siedziby Komitetu Wojewódzkiego, z którego uciekli partyjni funkcjonariusze. Z bufetu komitetu wyrzucano na ulicę towary niedostępne na rynku dla zwykłych ludzi – szynki, balerony i inne dobra luksusowe. Rozpoczęło się demolowanie budynku, przez okna poleciały też telewizory, meble i dywany. W końcu siedziba KW została podpalona. Jednak w świetle późniejszych wydarzeń do dziś nie ustalono, kto podpalił budynek – robotnicy, chuligani czy…? No właśnie – zastanawiający jest fakt, że w tym czasie na ulicach Radomia pojawiły się grupy cywilów, którzy przez kilka godzin wybijali szyby w sklepach, przy czym nie byli przez nikogo niepokojeni i sami także nic z tych sklepów nie zabierali.

Oddziały ZOMO wkroczyły do akcji po podpaleniu Komitetu Wojewódzkiego. Około godz. 14.30 na ulicach Radomia rozpoczęły się walki. ZOMO i MO przy pomocy pałek, gazów łzawiących i armatek wodnych rozpędzało robotników. Z drugiej strony poleciały kamienie i butelki z benzyną. Zapłonęły kolejne budynki i samochody. W Radomiu zomowcy i milicja brutalnie bili robotników.

Kwestia czasu

Do robotniczych protestów w czerwcu 1976 r. doszło także w Płocku i w Ursusie, gdzie robotnicy zablokowali trasę kolejową Warszawa-Poznań. Funkcjonariusze ZOMO i MO przystąpili do akcji dopiero, gdy ludzie rozchodzili się już do domów. Dlatego nie doszło w tych miastach do regularnych walk ulicznych.

Gierkowska kartka na 1 kg cukru/fot. Wikimedia Commons

Według danych KC PZPR 25 czerwca strajki miały miejsce w 97 zakładach na terenie całego kraju i wzięło w nich udział 55 tys. osób (choć inne szacunki mówią o 112 zakładach i około 80 tys. strajkujących).
Tego samego dnia wieczorem premier Piotr Jaroszewicz oświadczył w telewizji, że po konsultacjach społecznych i zgłoszeniu wielu propozycji rząd wycofał się z podwyżek.

Ofiarami Czerwca’76 były dwie osoby – wśród nich ciężko pobity ks. Roman Kotlarz.

Po pacyfikacji Radomia, Ursusa i Płocka Edward Gierek widząc, że gospodarka PRL znajduje się na równi pochyłej, chciał przeprowadzić choć ograniczoną podwyżkę cen. Na to jednak nie zgodziła się Moskwa. Ekonomiści już wtedy zdawali sobie sprawę, że kolejny kryzys jest jedynie kwestią czasu.

Jarosław Mańka
Jarosław Mańka
Dziennikarz, reżyser, scenarzysta i producent, autor kilkunastu filmów dokumentalnych i reportaży (kilka z nich nagrodzonych). Absolwent historii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Pasjonat podróży i tajemnic historii. Propagator patriotyzmu gospodarczego. Współpracownik magazynu „Nasza Historia”.

INNE Z TEJ KATEGORII

Pogrom Wichmana II i Wolinian we wrześniu 967 roku [ZAPOMNIANE BITWY]

22 września zapisał się w najnowszej historii Polski czarnymi zgłoskami. W 1939 r. w Brześciu nad Bugiem doszło wtedy bowiem do wspólnej defilady Wehrmachtu i Armii Czerwonej. My jednak chcemy przypomnieć zapomniane zwycięstwo z 22 września 967 r., gdy na Pomorzu Zachodnim Mieszko I pobił saskiego księcia Wichmana II Młodszego i Wolinian.
3 MIN CZYTANIA

Zdrada w Abbeville i defilada oprawców II Rzeczypospolitej

22 września 1939 r. w Brześciu nad Bugiem odbyła się wspólna defilada wojsk niemieckich i sowieckich. Wehrmacht i Armia Czerwona urządziły pokaz siły i tryumfu nad narodem polskim. Sygnałem do zadania ciosu czerwonym sierpem w plecy II RP była zdrada w Abbeville.
3 MIN CZYTANIA

Błogosławiona rodzina Ulmów [RECENZJA FILMU]

10 września 2023 r. rodzina Józefa i Wiktorii Ulmów została ogłoszona błogosławioną. Ulmowie, wraz z siedmiorgiem dzieci, zostali rozstrzelani za ukrywanie Żydów. Historię tę doskonale opisuje kinowy film dokumentalny Dariusza Walusiaka „Ulmowie. Błogosławiona rodzina”.
4 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Pogrom Wichmana II i Wolinian we wrześniu 967 roku [ZAPOMNIANE BITWY]

22 września zapisał się w najnowszej historii Polski czarnymi zgłoskami. W 1939 r. w Brześciu nad Bugiem doszło wtedy bowiem do wspólnej defilady Wehrmachtu i Armii Czerwonej. My jednak chcemy przypomnieć zapomniane zwycięstwo z 22 września 967 r., gdy na Pomorzu Zachodnim Mieszko I pobił saskiego księcia Wichmana II Młodszego i Wolinian.
3 MIN CZYTANIA

Zdrada w Abbeville i defilada oprawców II Rzeczypospolitej

22 września 1939 r. w Brześciu nad Bugiem odbyła się wspólna defilada wojsk niemieckich i sowieckich. Wehrmacht i Armia Czerwona urządziły pokaz siły i tryumfu nad narodem polskim. Sygnałem do zadania ciosu czerwonym sierpem w plecy II RP była zdrada w Abbeville.
3 MIN CZYTANIA

Błogosławiona rodzina Ulmów [RECENZJA FILMU]

10 września 2023 r. rodzina Józefa i Wiktorii Ulmów została ogłoszona błogosławioną. Ulmowie, wraz z siedmiorgiem dzieci, zostali rozstrzelani za ukrywanie Żydów. Historię tę doskonale opisuje kinowy film dokumentalny Dariusza Walusiaka „Ulmowie. Błogosławiona rodzina”.
4 MIN CZYTANIA