fbpx
sobota, 18 maja, 2024
Strona głównaKrajRząd chce pozamykać gabinety logopedów

Rząd chce pozamykać gabinety logopedów

Z rynku może zniknąć nawet połowa gabinetów dietetycznych, logopedów oraz oferujących masaże - ostrzegał poseł Konfederacji Krzysztof Tuduj podczas konferencji prasowej w Sejmie, mówiąc o przyjętym przez rząd projekcie ustawy o niektórych zawodach medycznych. Reguluje on zasady wykonywania 17 zawodów, co poseł uznał za przykład kontynuowania przez PiS „regulacyjnego amoku”, a sam projekt za „hurtownię prawną”.

Poseł Tuduj przekonywał, że propozycje rządu są obarczone licznymi wadami, wśród których wymienił znaczne utrudnienie pacjentom korzystania z terapii, wyłączenie „sporych grup zawodowych poza nawias swojej specjalizacji”, a także utracenie przez nich możliwości prowadzenia własnej działalności gospodarczej.

– Logopedzi protestują, gdyż uważają, że to jest sztuczny podział wewnątrz zawodu. A Konfederacja stanowczo sprzeciwia się i protestuje przeciwko przeregulowywaniu zawodów i tej biurokratycznej maszynce – oświadczył Tuduj.

Także neurologopeda Katarzyna Jarzębska-Gall oceniła, że ustawa „z pewnością utrudni dostęp do logopedów”.

– Już teraz w ramach NFZ trudno dostać się do logopedy – podkreśliła.

Jej największe wątpliwości budzi to, że logopedzi, którzy będą prowadzili terapię medyczną w podmiocie medycznym, nie będą mogli korzystać „z żadnych pomocy, które nie będą pomocami medycznymi”.

– Nie będę więc mogła usiąść na dywanie z dzieckiem, przeprowadzić całościowego badania logopedycznego, które zawiera arkusze w postaci kartek, bo nie będę mogła tego wysterylizować – wyjaśniła neurologopeda.

Jarzębska-Gall zwróciła uwagę, iż logopedów „wrzucono do szuflady z 17 innymi zawodami, do których logopedii jest daleko” i apelowała o regulowanie tego zawodu w odrębnej ustawie.

– Logopedzie jest dużo bliżej do fizjoterapeuty czy psychologa, a przed fizjoterapeutą, czy psychologiem nie są stawiane aż takie duże wymogi – zaznaczyła, dodając, że logopedia jest działem interdyscyplinarnym.

Zawód logopedy przez prawodawców został uznany za zawód pomocniczy, co prowadzi do zmiany warunków prowadzenia indywidualnej praktyki. Do tej pory logopedzi mogli otworzyć działalność gospodarczą i świadczyć usługi zgodnie z ogólnymi przepisami sanitarnymi. Po zmianach wymagane byłoby otwarcie podmiotu leczniczego, takiego jak np. szpital, czy przychodnia lekarska, gdzie obowiązują surowsze wymogi lokalowe, w tym osobne toalety dla pacjentów i pracowników, gabinety dostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych, a także konieczność wywozu odpadów medycznych.

Zobacz także: Nowa fala regulowania zawodów

Tomasz Cukiernik
Tomasz Cukiernik
Z wykształcenia prawnik i ekonomista, z wykonywanego zawodu – publicysta i wydawca, a z zamiłowania – podróżnik. Ukończył Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego oraz studia podyplomowe w Akademii Ekonomicznej w Katowicach. Jest autorem książek: Prawicowa koncepcja państwa – doktryna i praktyka (2004) – II wydanie pt. Wolnorynkowa koncepcja państwa (2020), Dziesięć lat w Unii. Bilans członkostwa (2005), Socjalizm według Unii (2017), Witajcie w cyrku (2019), Na antypodach wolności (2020), Michalkiewicz. Biografia (2021) oraz współautorem biografii Korwin. Ojciec polskich wolnościowców (2023) i 15 tomów podróżniczej serii Przez Świat. Aktualnie na stałe współpracuje m.in. z miesięcznikiem „Forum Polskiej Gospodarki” (i z serwisem FPG24.PL) oraz tygodnikiem „Do Rzeczy”.

INNE Z TEJ KATEGORII

Polacy przestali się bać i pokochali… pożyczki

Banki, SKOK-i i firmy pożyczkowe od kilku miesięcy zbierają solidne żniwo. Polacy zadłużają się coraz szybciej i na coraz większe kwoty.
2 MIN CZYTANIA

Polacy należą do europejskich pracusiów

Od lat systematycznie rośnie w Unii Europejskiej odsetek pracujących osób w wieku produkcyjnym. Polska zajmuje w tym aspekcie jedno z czołowych miejsc w UE.
2 MIN CZYTANIA

Blisko 67 proc. Polaków odczuwa syndromy depresji. Ile traci na tym gospodarka?

Jak wynika z najnowszego raportu, obecnie 66,6 proc. dorosłych Polaków odczuwa przynajmniej jeden z syndromów najczęściej kojarzonych z depresją. Autorzy badania ostrożnie szacują, że gospodarka traci na tym ok. 3 mld zł rocznie. I to wyliczenie zakłada tylko nieobecność w pracy osób doświadczających epizodów depresyjnych i zaburzeń depresyjnych nawracających.
5 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Unia Europejska jako niemieckie imperium w Europie

Dr Magdalena Ziętek-Wielomska stawia w swojej książce tezę, że unijne regulacje są po to, żeby niemieckie koncerny uzyskały przewagę konkurencyjną nad firmami z innych krajów członkowskich Unii Europejskiej.
6 MIN CZYTANIA

Rocznica członkostwa w Unii

1 maja mija 20 lat, odkąd Polska stała się członkiem Unii Europejskiej. Niestety w polskiej przestrzeni publicznej krąży wiele mitów i półprawd na ten temat. Dlatego właśnie napisałem i wydałem książkę „Dwadzieścia lat w Unii. Bilans członkostwa”.
4 MIN CZYTANIA

Urojony klimatyzm

Bardziej od ekologizmu preferuję słowo „klimatyzm”, bo lepiej oddaje sedno sprawy. No bo w końcu cały świat Zachodu, a w szczególności Unia Europejska, oficjalnie walczy o to, by klimat się nie zmieniał. Nie ma to nic wspólnego z ekologią czy tym bardziej ochroną środowiska. Chodzi o zwalczanie emisji dwutlenku węgla, gazu, dzięki któremu mamy zielono i dzięki któremu w ogóle możliwe jest życie na Ziemi w znanej nam formie.
6 MIN CZYTANIA