fbpx
sobota, 9 grudnia, 2023
Strona głównaArchiwumSprzeciw Polski i siedmiu innych krajów nie wystarczył. UE przyjęła pakiet mobilności

Sprzeciw Polski i siedmiu innych krajów nie wystarczył. UE przyjęła pakiet mobilności

Pakiet mobilności zakłada m.in. objęcie delegowaniem kierowców w transporcie międzynarodowym. To regulacje, którym sprzeciwia się część krajów, w tym Polska, wskazując na ich protekcjonistyczny charakter. Przyjęcie zmian forsowały kraje Zachodu, głównie Francja i Niemcy. Zapisy pakietu oznaczają duże utrudnienia dla firm transportowych z Europy Środkowo-Wschodniej działających na Zachodzie, powodując wzrost obciążeń administracyjnych i kosztów.

Pakiet jest krytykowany m.in. za to, że zakłada obowiązkowe, okresowe powroty ciężarówek, które operują poza granicami kraju, w którym mieści się siedziba firmy, do tego kraju. Budzi to szereg kontrowersji nie tylko ze strony krajów UE, ale również Komisji Europejskiej. Przeciwnicy przepisów wskazują, że ciężarówki będą musiały wracać co osiem tygodni do kraju, w którym znajduje się siedziba firmy, bez ładunku, a to oznacza, że niepotrzebnie będą emitowały CO2 do atmosfery, zanieczyszczając środowisko.

Ekologia ekologią, ale prawda jest oczywiście taka, że chodzi przede wszystkim o pieniądze i zablokowanie konkurencji firmom transportowym z takich krajów jak Polska. To kolejny, jaskrawy przykład na protekcjonizm krajów tzw. Starej Unii. Protekcjonizm w czystej postaci, nie mający nic wspólnego z konkurencją i uczciwą rynkową grą. Ktoś oczywiście może powiedzieć, że polskie firmy transportowe padły ofiarą własnego sukcesu. Rozwijają się na tyle dynamicznie, że wewnętrzny rynek stał się dla nich za ciasny, nic więc dziwnego, że szukają nowych możliwości zarobkowych poza granicami swojego kraju. Zresztą – w teorii – mają do tego święte prawo, gwarantowane im w Traktacie o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej, czyli słynne cztery swobody odnoszące się do przepływu osób, towarów, usług i kapitału. Tyle że teoria teorią, a rzeczywistość rzeczywistością. Kraje Piętnastki nie pierwszy raz udowadniają, że za nic mają te swobody, jeśli w grę wchodzi interes ich firm. Coraz częściej wykorzystuje do tego celu instytucje unijne i stanowione na poziomie wspólnotowym prawo. Dlaczego? Prawdopodobnie dlatego, że doskonale zdają sobie sprawę, iż w uczciwej rynkowej grze zwyczajnie by sobie nie poradziły. Kraje Zachodniej Europy przeżywają poważne problemy gospodarcze, próbują więc uporać się z tym problemem w taki m.in. sposób.

Głośno przeciw pakietowi mobilności oponował polski minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, który powiedział dziennikarzom, że Polska liczy na usunięcie z tego pakietu najbardziej szkodliwych zapisów. – Liczba krajów, które nie zgadzają się z zapisami pakietu mobilności w tym kształcie, jaki jest proponowany, rośnie – powiedział Adamczyk, dodając, że krytycznych wobec tej regulacji jest obecnie dziewięć państw.

Obawiamy się jednak, że nic nie wskórają. Walczyć jednak trzeba. Zresztą to kolejny dowód na to, że bój o polskie przedsiębiorstwa w Brukseli i Strasburgu powinien być jednym z priorytetów polskiego rządu. Wciąż kiepsko jest, jeśli chodzi o polski lobbing w UE. Niestety, jest on obecnie zdecydowanie niewystarczający, co kraje Starej Unii permanentnie wykorzystują. I nie miejmy złudzeń – nadal będą to robić.

Krzysztof Budka
Krzysztof Budka
Redaktor naczelny magazynu „Forum Polskiej Gospodarki" oraz serwisu FPG24.PL. Absolwent Wydziału Nauk Historycznych i Społecznych Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Dziennikarz z ponad 20-letnim stażem. Pracę w tym zawodzie rozpoczął podczas studiów pod koniec lat 90. jako reporter w telewizji Puls przy programie „Raport Specjalny". Pisał do działu politycznego w dzienniku „Życie", a następnie na ponad dekadę związał się z „Przeglądem Sportowym", gdzie był m.in. wydawcą, szefem działu Piłka Nożna oraz kierownikiem magazynu „Tygodnik Przeglądu Sportowego: Tempo". Współtworzył serwis internetowy FUTBOLFEJS.PL., a także prowadził audycję Liberator w Radiu Dla Ciebie. Zwycięzca Wielkiego Testu Piłkarskiego Biało-Czerwoni w TVP1 w 2012 roku.

INNE Z TEJ KATEGORII

PGE inwestuje w bezpieczeństwo Polaków

Kryzysy surowcowy wywołany agresją Rosji na Ukrainę pokazał, jak ważne jest bezpieczeństwo energetyczne i dywersyfikacja dostaw nośników energii, a także budowanie niezależności energetycznej państwa. Kryzys ten objawił nam też, jak istotną rolę dla gospodarki i każdego jej uczestnika – od wielkich firm po pojedynczego odbiorcę – ma energetyka. Dziś już wiemy, że jest to niezwykle ważny element naszego bezpieczeństwa ekonomicznego i fizycznego. O to bezpieczeństwo od lat dba PGE Polska Grupa Energetyczna.

Siatkarze na złotej ścieżce

Ten sezon dla kibiców polskiej siatkówki jest absolutnie wyjątkowy. Męska reprezentacja w znakomitym stylu wygrała Ligę Narodów i mistrzostwo Europy, a następnie bezdyskusyjnie zwyciężyła w turnieju kwalifikacyjnym do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich. Do Paryża pojedzie również nasza żeńska reprezentacja, która w tym sezonie – podobnie jak męska – dostarczyła kibicom wiele wspaniałych wrażeń.

Rola banku rozwoju w zielonej transformacji

– W programie „Bezpieczeństwo strategiczne” Bank Gospodarstwa Krajowego wraz z innymi największymi polskimi bankami przekazał od początku 2022 r. na inwestycje związane z energetyką 130 mld zł. Ta ogromna kwota świadczy o tym, jak olbrzymie są potrzeby w tym obszarze w Polsce – przyznała podczas IX Kongresu Energetycznego DISE prezes BGK, Beata Daszyńska-Muzyczka.

INNE TEGO AUTORA

Małe jest piękne! O mitach i zagrożeniach w polskim biznesie [WYWIAD]

Chciałbym, aby nasza rozmowa była potraktowana jako hołd złożony najmniejszym przedsiębiorcom, bez których już dawno polska gospodarka by się zawaliła – mówi nam Krzysztof Oppenheim, ekspert finansowy i członek Zespołu Roboczego ds. Restrukturyzacji i Upadłości w Radzie Przedsiębiorców przy Rzeczniku MŚP. Rozmawiamy o pułapkach, w jakie wpadają przedsiębiorcy, i priorytetach, które decydują o powodzeniu lub klęsce w biznesie.
11 MIN CZYTANIA

Branża biogazowa walczy o wyższe ceny referencyjne

13 listopada uruchomiono kolejny raz aukcje OZE. Nie chcemy rysować czarnego scenariusza, ale jesteśmy niemal pewni, że nie będzie ani jednej oferty złożonej na biogaz – mówią nam przedstawiciele branży biogazowej. I dodają, że należy ubolewać nad tym, iż od lat władza nie potrafi stworzyć warunków, które uwolniłyby znaczący potencjał drzemiący w tym sektorze.
8 MIN CZYTANIA