Prognozujemy, że w sektorze elektrociepłowni do 2030 roku udział węgla w produkcji ciepła zmniejszy się o ok. 20 proc., czyli spadnie znacznie poniżej 60 proc., a elektrociepłownie będą spalały rocznie o 2-3 mln ton węgla mniej niż obecnie. Węgiel zastąpią mniej uciążliwe dla środowiska paliwa niskoemisyjne i będzie to głównie gaz ziemny. Drugim z paliw, z którego ciepłownictwo będzie korzystać w większym zakresie niż obecnie będzie biomasa. Przewidujemy także że wzrośnie udział odpadów w spalarniach pracujących w trybie kogeneracyjnym – mówi w wywiadzie dla portalu wnp.pl Wojciech Dąbrowski, prezes Polskiego Towarzystwa Elektrociepłowni Zawodowych, prezes PGE Energia Ciepła.

Najważniejsze tezy:

"Od dawna postulowaliśmy jako branża, żeby system wsparcia kogeneracji zmienić na proinwestycyjny, wspierający przedsiębiorstwa które inwestują w modernizację jednostek lub budowę nowych. To się dzieje"

"Chcemy, żeby system taryfowania ciepła był bardziej elastyczny tj. szybciej reagował na zmiany w otoczeniu rynkowym, ale nie tylko o to nam chodzi. Proponujemy też szereg zmian proklienckich i prosprzedażowych"

"Realnie rzecz biorąc lokalne ciepłownie mają 3-4 lata na dostosowanie się do zaostrzonych norm emisji pyłów, SO2 i NOx. Jeśli samorządy za rok-półtora będą się zwracać do nas, żebyśmy przejmowali i modernizowali ich ciepłownie, to nie będziemy już tym zainteresowani"

Caly wywiad na portalu wnp.pl

Poprzedni artykułŚrednie nie znaczy przeciętne
Następny artykułZapraszam do naszej strefy oraz na nasz panel na KONGRESIE 590!