W raporcie „Ścieżki wzrostu produktywności w Polsce: perspektywa firm” napisano, że należy to robić przez właściwe instrumenty publiczne, szczególnie w sektorze małych i średnich przedsiębiorstw.
Bank Światowy zauważa, że w ciągu ostatnich 30 lat polska gospodarka rosła dynamicznie, ale ciągle nie nadrobiła dystansu do Europy Zachodniej. Dzisiaj w Polsce mamy dochód na głowę na poziomie dwóch trzecich dochodu tzw. starej Unii Europejskiej, a przeciętna polska firma przemysłowa potrzebuje trzy razy więcej pracowników, aby wytworzyć taki sam produkt jak spółka w Niemczech. Problemem jest też brak wystarczającego wzrostu sektora wytwórczego, gdzie rozwój jest napędzany głównie inwestycjami kapitałowymi.
– Dynamiczny i stabilny rozwój Polski, pomimo turbulencji, w jakich znalazł się świat w czasie kryzysu finansowego 2008-2009 i w okresie pandemii COVID-19, to przykład sukcesu gospodarczego – powiedział cytowany w komunikacie przedstawiciel Banku Światowego na Polskę i kraje bałtyckie Marcus Heinz. – Mimo to Polska ma przed sobą poważne wyzwania, takie jak niski poziom inwestycji czy starzejące się społeczeństwo. Nasz raport pokazuje, że jednym ze sposobów na podtrzymanie tempa rozwoju są inwestycje w poprawę produktywności firm i zawiera szereg rekomendacji w tym zakresie – dodał ekspert.
Według Banku Światowego w Polsce brakuje programów na rzecz poprawy kompetencji menedżerskich i umiejętności pracowników, doradztwa biznesowego oraz wspierania budowy klastrów przedsiębiorczości. Przez to Polska ma niskie wyniki w rankingach innowacyjności i cyfryzacji.
Poza tym analitycy Banku Światowego uważają, że rząd powinien koncentrować się na wspieraniu eksportu i przyłączaniu polskich firm do globalnych łańcuchów dostaw. W tym celu trzeba promować wymianę handlową z zagranicą, a także zmniejszać koszty eksportu, np. przez poprawę polityki certyfikacji.
PAP