Na początku lipca lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk zapowiedział, że jego ugrupowanie przygotuje program pilotażu krótszego tygodnia pracy, bo postępująca automatyzacja i zmiany na rynku pracy zmuszają gospodarkę do dostosowania się.
Zdaniem ministra Szweda tego typu propozycje to nic innego, jak „czysty populizm”, który pogłębiłby kryzys na rynku pracy.
– Dzisiaj w przepisach prawa pracy można skracać tydzień pracy, można skrócić i wprowadzić czterodniowy, ale zachowujemy normę 40-godzinnego tygodnia pracy – wyjaśnił Szwed na antenie TVP Info.
Polityk wyraził przekonanie, że wprowadzenie czterodniowego tygodnia pracy byłoby „bezsensowne dla gospodarki”, musiałoby się bowiem wiązać ze zmniejszeniem wynagrodzeń i być może z redukcją zatrudnienia.
Ostatnio pilotażowy projekt czterodniowego tygodnia pracy wprowadzono w Wielkiej Brytanii. W sumie objął on 70 firm, w których pracuje 3,3 tys. pracowników. Z kolei w japońskim oddziale Microsoftu tego typu eksperyment przeprowadzono już w sierpniu 2019 r. i okazało się, że jego efektem była zwiększona wydajność pracowników. W porównaniu do takiego samego okresu w 2018 r. wzrost produktywności zatrudnionych tam osób wyniósł aż 40 proc., a zużycie energii elektrycznej obniżyło się o 23 proc.
Sprawdź także: Czterodniowy tydzień pracy to przyszłość?, Czy czterodniowy tydzień pracy to dobry pomysł? oraz Czterodniowy tydzień pracy? Wkrótce nic nadzwyczajnego