fbpx
środa, 27 września, 2023
Strona głównaArchiwumUnijny rynek wewnętrzny to jedna wielka fikcja

Unijny rynek wewnętrzny to jedna wielka fikcja

Na naszym członkostwie w Unii korzystają wcale nie mniej bogate kraje zachodniej Europy. Wiedzą o tym doskonale unijni urzędnicy, wiedzą politycy w takich państwach jak Niemcy. Mechanizm jest prosty, do Polski w formie funduszy unijnych trafiają miliardy euro – to bezsprzeczny fakt. Głównym fundatorem są tutaj nasi sąsiedzi zza Odry, największy płatnik do wspólnego budżetu, sporo dokładają też inne zamożne państwa tzw. Starej Unii. Czy kieruje nimi altruizm, gotowość do bezinteresownego niesienia pomocy? Oczywiście nie. To system, w ramach którego te pieniądze wracają na Zachód w formie kontraktów dla tamtejszych firm realizujących u nas warte wiele miliardów inwestycje infrastrukturalne. Z łatwością zachodnie podmioty zdominowały także sektor handlu, zagraniczne sklepy wielkopowierzchniowe radzą sobie w Polsce znakomicie.

Ogólnie rzecz ujmując, staliśmy się swoistym Eldorado dla przedsiębiorstw z bogatych krajów Wspólnoty, nie napotykały one u nas żadnych barier i spokojnie rozwijały swoją działalność. W tych okolicznościach powinniśmy móc liczyć na wzajemność, to znaczy na brak barier dla polskich firm wchodzących na rynki w Starej Unii. Mamy do tego prawo, o tym stanowi bowiem prawo traktatowe Unii Europejskiej i w zasadzie po to ta organizacja została powołana i po to ustanowiła wspólny wewnętrzny rynek. Rynek ów opiera się na czterech swobodach zawartych w pierwotnym prawie UE, chodzi o swobodę przepływu osób, usług, towarów i kapitału. Prawo unijne zakazuje ostro dyskryminacji związanej z państwem pochodzenia przedsiębiorstwa, każdy ma mieć równe szanse bez względu na kraj członkowski, w którym podejmuje działalność.

Tyle pięknie brzmiąca teoria. W praktyce sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Wielu polskich przedsiębiorców wprost skarży się na sankcjonowaną na poziomie państwowym dyskryminację. Polega ona na stosowaniu różnego rodzaju kontroli i inspekcji, którym podlegają nasze firmy chcące działać w innych krajach Wspólnoty. Mówiąc bez ogródek chodzi o to, aby wykurzyć je z lokalnego rynku. I niestety, często się to udaje. Deklaracje i traktatowe zapisy mają się zatem nijak do realnych działań, w których cel jest prosty: uniemożliwić rozwój biznesu i chronić krajowe firmy przed polską konkurencją.

W tych okolicznościach rynek wewnętrzny oparty na wspomnianych swobodach to fikcja, na którą nie możemy się godzić. Trzeba zatem głośno mówić o niedopuszczalnych praktykach, taki cel ma tzw. czarna księga przygotowywana przez Ministerstwo Rozwoju na podstawie informacji przekazanych przez polskich przedsiębiorców. To cenna inicjatywa, tyle że niewystarczająca. Powinna ona stanowić przyczynek do twardych działań, wśród których wymienić trzeba w pierwszej kolejności większą obecność urzędników z Polski w instytucjach unijnych, takich jak Komisja Europejska czy wsparcie naszych firm w ewentualnych skargach do TSUE na nielegalne działania, których padają ofiarą. Kuleje także polski lobbing w Brukseli, pod tym względem nie mamy nawet startu do Francji czy Niemiec.

Do zrobienia jest zatem wiele. Może warto, aby ten temat także przebił się do świadomości społecznej jako istotny aspekt naszego członkostwa w Unii.

INNE Z TEJ KATEGORII

Jaka Europa u progu zmian? XXXII Forum Ekonomiczne za nami

Tegoroczna odsłona największej konferencji polityczno-gospodarczej w Europie Środkowej i Wschodniej przyciągnęła ponad 5000 uczestników z 70 państw świata i udostępniła zainteresowanym platformę do dyskusji na ponad 540 debatach. W Forum Ekonomicznym w Karpaczu wzięli udział kluczowi politycy, menadżerowie, samorządowcy, naukowcy, reprezentanci organizacji pozarządowych oraz innych obszarów życia społecznego. Wydarzenie, jak co roku, było platformą dla prowadzenia dialogu we wszystkich łączących ich obszarach.

Ile będzie kosztować transformacja Polski w kierunku „zielonej” gospodarki? Forum Ekonomiczne

Przed bankami stoi wiele wyzwań. Wakacje kredytowe, niekorzystne wyroki TSUE dotyczące kredytów frankowych, zbliżające się wprowadzenie wskaźnika WIRON i presja na „zieloną” gospodarkę wymagają wypracowania strategii działań na najbliższe lata – wynika z prognoz ekspertów PKO Banku Polskiego. Mówił o tym podczas XXXII Forum Ekonomicznego w Karpaczu wiceprezes tego banku Andrzej Kopyrski.

Nowy wymóg finansowania długoterminowego dla banków. Forum Ekonomiczne

Nowy wymóg dotyczący finansowania długoterminowego jest elementem szerszych działań nadzoru finansowego związanych z dążeniem do docelowego optymalnego modelu finansowania potrzeb mieszkaniowych – powiedział podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego Jacek Jastrzębski.

INNE TEGO AUTORA

RAPORT: Banki centralne wobec podwyższonej inflacji

Patrząc na wskaźnik inflacji, można odnieść wrażenie, że jakaś maszyna przeniosła nas o kilka dekad do tyłu. Polski odczyt dynamiki cen jest najwyższy od 20 lat, inflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych osiągnęła poziom niewidziany tam od ponad trzech dekad. Podobnie jest w strefie euro. Niemcy mają inflację porównywalną z tą z początku lat 90. Dziennikarze pytają ekonomistów i polityków, kiedy ceny wyhamują i wszystko wróci do normy.
11 MIN CZYTANIA

DEBATA WIDEO: Skąd ta inflacja? Odpowiadają Kluza, Liberadzki, Sokal

Nie wiesz, skąd ta inflacja? Obejrzyj naszą debatę z udziałem wybitnych ekspertów. Wiele pytań i równie dużo trafnych odpowiedzi!

Prof. Dariusz Gątarek: „Przyczyn inflacji szukałbym poza Polską” [WYWIAD]

O bieżącej sytuacji gospodarczej w Polsce rozmawiamy z prof. Dariuszem Gątarkiem, światowej renomy ekonomistą zajmującym się tematyką zarządzania ryzykiem i wyceną pochodnych instrumentów finansowych. Byłym doradcą prezesa NBP Sławomira Skrzypka.
5 MIN CZYTANIA