fbpx
sobota, 9 grudnia, 2023
Strona głównaArchiwumWładze dzielnicy nie mają żadnej własnej koncepcji zagospodarowania Wolskich Rotund

Władze dzielnicy nie mają żadnej własnej koncepcji zagospodarowania Wolskich Rotund

Zobowiązania po stronie nabywcy zostały zapisane w umowie wieczystej dzierżawy z 1996 r. wobec tzw. Wolskich Rotund – czy tak było?

Joanna Dębska: Zobowiązania łączyły wyłącznie strony umowy z 1996 roku – Fundację Wystawa Warszawa Walczy 1939–1945 oraz czterech członków rodziny Biernackich. Żadna inna umowa związana z tą nieruchomością nie zawierała warunków ani terminów ich wykonania. Ani miasto, ani jakakolwiek jednostka samorządowa nie była stroną umowy z roku 1996. Kupujący, czterech członków rodziny Biernackich, miało zapewnić Fundacji Wystawa Warszawa Walczy 1939–1945 część powierzchni w jednej z Rotund (700 m2) na potrzeby planowanej przez Fundację Wystawy Powstania Warszawskiego. Rodzina Biernackich złożyła w roku 2003 r. notarialnie potwierdzoną deklarację nieodpłatnego udostępnienia Miastu Warszawie całej jednej Rotundy na ten cel przez okres, jaki będzie potrzebny. Ponieważ Miasto utworzyło istniejące obecnie muzeum w innym miejscu, Fundacja Wystawa Warszawa Walczy 1939–1945 w roku 2008 zrezygnowała z tworzenia własnej wystawy. Zobowiązanie niepieniężne wynikające z Umowy z 1996 r. zamieniono na zapłatę odszkodowania w postaci pieniędzy z przeznaczeniem na inne projekty Fundacji Wystawa Warszawa Walczy 1939–1945. Obecnie Fundacja rodziny Biernackich w Wolskich Rotundach przygotowała własne projekty zapewniające pełny dostęp mieszkańcom – Metamuzeum oraz salę koncertową. Planowane obiekty są zgodne z obowiązującym miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego.

TUTAJ ARTYKUŁ „Wolskie Koloseum areną bitwy z samorządowcami”

To da się zrozumieć. Jakie jednak konkretnie działania, w ciągu ostatnich kilkunastu lat, podjął nabywca nieruchomości, żeby obiekt zaadaptować i zmodernizować, zachowując jego charakter, a potem udostępnić społeczności lokalnej np. do zwiedzania?

Pierwszym etapem każdej inwestycji budowalnej jest dopełnienie formalności. Na tym etapie właściciele napotykali na nieuzasadnione trudności ze strony zaangażowanych urzędów – dzielnicy Wola, Stołecznego Konserwatora Zabytków, Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora w zakresie uzgodnień, pozwoleń i zgód na realizację poszczególnych etapów prac modernizacyjnych. Przykładowo, w 2007 roku odmówiono zgody na remont według projektu, które już wcześniej był zaakceptowany. Stołeczny Konserwator w roku 2012 zażądał wykonania tych samych prac, na które nie zgodził się 5 lat wcześniej. Przez 9 lat toczyło się postępowanie zmierzające do zmiany przeznaczenia użytkowania wieczystego, tak aby możliwe było utworzenie obiektów wyższej użyteczności publicznej. Od 2011 roku właściciele nie mogą uzyskać zgody na podział geodezyjny działki, co jest niezbędne, aby Fundacja mogła niezależnie od pozostałych obiektów prowadzić Metamuzeum. Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków (MWKZ) w decyzji z 19 lipca 2018 r. (W/2165/2018) odmówił pozwolenia na podział działki nr 33 uzasadniając – „podział działki, który wnika z rysunku planu miejscowego może zostać dokonany w każdej chwili przez jednostki samorządu terytorialnego, do czasu konieczności poszerzenia ulicy stan istniejący w tym zakresie nie musi ulegać zmianie poprzez ewidencyjne wydzielenie ww. fragmentu działki”. Rodzinie Biernackich zależy na jak najszybszym uzyskaniu pozwolenia na prace na elewacji niższej Rotundy. W październiku 2019 roku został złożony wniosek z projektem do MWKZ, ale dopiero 2 grudnia, po wielu monitach, udało się uzyskać zgodę na prace. Projekt wraz ze zgodą Konserwatora został złożony niezwłocznie do Dzielnicy (19.12.2020), gdzie do tej pory leży nierozpoznany, pomimo monitów i próśb.

Nie zwracali się Państwo pisemnie, szczególnie w ostatnim okresie, do władz samorządowych z wnioskiem o wstrzymanie procesu cofnięcia prawa wieczystej dzierżawy w związku z planowaną i częściowo już realizowaną inwestycją związaną z Wolskimi Redutami?

Wniosek o wstrzymanie procesu nie był składany, jednak wielokrotnie kierowano do osób mających wpływ na decyzje w Warszawie zaproszenia do polubownego i korzystnego dla mieszkańców i zabytków rozwiązania sprawy. Także rozmowy ugodowe toczone w ramach sprawy sądowej nie dały efektu. Władze Warszawy i Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków, a także Stołeczny Konserwator Zabytków mają pełną świadomość planów właścicieli oraz informacje o toczących się postępowaniach i celowo piętrzonych przeszkodach.

Kiedy rozpoczęły się prace remontowe prowadzone przez właściciela nieruchomości (położenie dachu, gzyms)? Co tak naprawdę przeszkadza w realizacji planów odnowienia obiektu?

Pierwsze prace remontowe rozpoczęły się w 1997 roku, gdy rodzina Biernackich uzyskała pierwsze pozwolenie budowlane na generalny remont dachu i wieńca rotundy A (niższa). Całość prac projektowych oraz budowlanych finansowana jest wyłącznie ze środków rodziny Biernackich. Prace w obrębie tkanki zabytkowej będą skończone na jesieni, o ile bez opóźnień właściciele otrzymają zgodę z Urzędu Dzielnicy Wola – pozwolenie na prace na elewacji Rotundy niższej. Dachy i wieńce w obu Rotundach zostały w pełni zmodernizowane i zabezpieczone. Prace na elewacji Rotundy wyższej są cały czas prowadzone (do tej pory wmurowano ponad 60 tys. specjalnie wypalonych cegieł). Jeśli pogoda pozwoli, zostaną ukończone w lutym 2020 r. W dniu 17 grudnia 2019 roku odbyła się wizja kontrolna przedstawicieli konserwatora z wykonanych prac remontowych wyższej Rotundy. Z protokołu wynika, że urzędnicy nie mają żadnych uwag czy zastrzeżeń do prowadzonych prac. Po skończeniu prac zabytki nie będą wymagały dalszych działań remontowych przez kolejne dziesięciolecia.

Urzędnicy podobno „nie mają uwag”, ale chcą państwa Biernackich de facto wywłaszczyć z nieruchomości..

Niestety, władze samorządowe nie traktują tej kwestii całościowo, co pozwoliłoby na kompleksowe rozwiązanie sprawy i rozmowy. Władze dzielnicy Wola w licznych publicznych wypowiedziach, ale także wystąpieniach formalnych (np. zawiadomienie do Prokuratury) wprowadzają w błąd inne organy administracji, zarówno w zakresie stanu faktycznego obu Rotund, sugerując bezpodstawnie ich fatalny stan, jak i zniszczenia rzekomo zabytkowego muru od strony ul. Prądzyńskiego, jakiego mieli się dopuścić właściciele. Celowo zniekształca się kluczowe informacje na temat warunków umów, stanu faktycznego i prawnego budowli i samej nieruchomości. Władze Woli domagają się od Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków dokonania wpisu muru przy ul. Prądzyńskiego, wiedząc, że miejscowy plan zagospodarowania przewiduje jego rozebranie w celu poszerzenia ulicy, a nowy mur musi być prześwitujący powyżej 60 cm, w celu zapewnienia widoku na Rotundy. Sabotują tym samym swoje własne działania z roku 2012 i lat wcześniejszych, gdy opracowywano i uzgadniano szczegóły tego planu. Jedynym znanym stanowiskiem wobec przyszłości Wolskich Rotund jest wypowiedź rzecznika Dzielnicy Wola Mariusza Gruzy, który powiedział „najpierw musimy odzyskać grunty, żeby móc rozpocząć tam inwestycję”. Wprost z pism Dzielnicy wynika, że – utrudniając realizację projektów przez właścicieli – nie ma żadnej własnej koncepcji zagospodarowania Wolskich Rotund.

Rozmawiał Robert Azembski

Robert Azembski
Robert Azembski
Dziennikarz z ponad 30-letnim doświadczeniem; pracował m.in. w „Rzeczpospolitej”, „Wprost” , „Gazecie Bankowej” oraz wielu innych tytułach prasowych i internetowych traktujących o gospodarce, finansach i ekonomii. Chociaż specjalizuje się w finansach, w tym w bankowości, ubezpieczeniach i rynku inwestycyjnym, nieobce są mu problemy przedsiębiorców, przede wszystkim z sektora MŚP. Na łamach magazynu „Forum Polskiej Gospodarki” oraz serwisu FPG24.PL najwięcej miejsca poświęca szeroko pojętej tematyce przedsiębiorczości. W swoich analizach, raportach i recenzjach odnosi się też do zagadnień szerszych – ekonomicznych i gospodarczych uwarunkowań działalności firm.

INNE Z TEJ KATEGORII

PGE inwestuje w bezpieczeństwo Polaków

Kryzysy surowcowy wywołany agresją Rosji na Ukrainę pokazał, jak ważne jest bezpieczeństwo energetyczne i dywersyfikacja dostaw nośników energii, a także budowanie niezależności energetycznej państwa. Kryzys ten objawił nam też, jak istotną rolę dla gospodarki i każdego jej uczestnika – od wielkich firm po pojedynczego odbiorcę – ma energetyka. Dziś już wiemy, że jest to niezwykle ważny element naszego bezpieczeństwa ekonomicznego i fizycznego. O to bezpieczeństwo od lat dba PGE Polska Grupa Energetyczna.

Siatkarze na złotej ścieżce

Ten sezon dla kibiców polskiej siatkówki jest absolutnie wyjątkowy. Męska reprezentacja w znakomitym stylu wygrała Ligę Narodów i mistrzostwo Europy, a następnie bezdyskusyjnie zwyciężyła w turnieju kwalifikacyjnym do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich. Do Paryża pojedzie również nasza żeńska reprezentacja, która w tym sezonie – podobnie jak męska – dostarczyła kibicom wiele wspaniałych wrażeń.

Rola banku rozwoju w zielonej transformacji

– W programie „Bezpieczeństwo strategiczne” Bank Gospodarstwa Krajowego wraz z innymi największymi polskimi bankami przekazał od początku 2022 r. na inwestycje związane z energetyką 130 mld zł. Ta ogromna kwota świadczy o tym, jak olbrzymie są potrzeby w tym obszarze w Polsce – przyznała podczas IX Kongresu Energetycznego DISE prezes BGK, Beata Daszyńska-Muzyczka.

INNE TEGO AUTORA

Przedsiębiorca powinien określić, jakich korzyści spodziewa się po sztucznej inteligencji

Sztuczna inteligencja nie jest już tylko w kręgu zainteresowania dużych przedsiębiorców, ale coraz częściej także małych i średniej wielkości firm.
2 MIN CZYTANIA

MŚP trzonem polskiej gospodarki?

Co prawda małe i średnie przedsiębiorstwa przynoszą polskiej gospodarce niemal co drugą złotówkę generując 49,6 proc. PKB, ale w największym stopniu jest to zasługa mikroprzedsiębiorstw, a nie firm małych i średniej wielkości. Jest jeszcze jedna rzecz, która może decydować o tym, że sytuacja tego sektora nie jest tak różowa, jak niektórzy chcieliby ją malować.
3 MIN CZYTANIA

Niewola pod maską demokracji i rozwoju [RECENZJA]

Czy w Polsce można kupić sobie ustawę gospodarczą? Przynieść ją w teczce? Oczywiście. O ile zrobi się to dyskretnie. W książce „Hitman – nowe wyznania ekonomisty od brudnej roboty” John Perkins, były lobbysta pokazuje, jak się to, na ogromną skalę, robi na świecie.
7 MIN CZYTANIA