Ankieta Europejskiego Banku Inwestycyjnego wykazała, że aż 65 proc. Polaków opowiada się za indeksowaniem cen energii do poziomu zużycia na gospodarstwo domowe. Oznaczałoby to, że im większe zużycie prądu przez daną rodzinę, tym większą stawką byłaby objęta energia.
Badanie EBI dowiodło również, że 60 proc. Polaków chciałoby wysoko opodatkować towary i usługi powodujące wysokie zanieczyszczenie, bo w ich opinii wpłynęłoby to na zmniejszenie zużycia energii. Mowa tutaj na przykład o samochodach typu SUV, które mogą mieć większe spalanie od innych, a także o transporcie lotniczym. Z kolei 59 proc. z nas jest przekonanych, że na zmniejszenie zużycia energii pozytywnie wpłynęłoby też obniżenie ograniczeń prędkości na autostradach.
Polacy zostali również zapytani o ewentualne obniżenie temperatury w domach i 24 proc. zgodziłoby się ograniczyć ją do 19°C, co stanowi mniej o 4 pkt proc. wobec średniej UE. Z kolei 24 proc. Polaków przyznaje, że już teraz nie stać ich na standardowe ogrzanie domu.
„Obecnie największym wyzwaniem dla 81% Polaków są skutki zmian klimatycznych, które wpływają na ich codzienne życie. Drugim w kolejności są obawy o skutki gospodarcze i finansowe, kluczowe dla 72% badanych. 83% respondentów uważa, że jeśli w najbliższych latach nie zmniejszymy drastycznie naszego zużycia energii i towarów, czeka nas globalna katastrofa. Jednocześnie 87%uważa, że rząd działa zbyt wolno, a tylko 41% potwierdza, że do 2030 r. Polsce uda się znacząco ograniczyć emisję dwutlenku węgla” – dodano w opracowaniu EBI.
Polacy generalnie są też przekonani, że rosyjska inwazja na Ukrainę i wynikające z niej konsekwencje powinny być dla nas impulsem do przyspieszenia zielonej transformacji. Taką opinię wyraża 65 proc. z nas.
ISBnews