fbpx
wtorek, 19 marca, 2024
Strona głównaZdrowieKonsekwencje pracy siedzącej, to trzeba wiedzieć!

Konsekwencje pracy siedzącej, to trzeba wiedzieć!

Praca siedząca to plaga naszych czasów. Według statystyk siedzimy coraz więcej. Wszędzie poruszamy się samochodami, w domu siedzimy, w pracy siedzimy. Pochłonięci dziennymi obowiązkami i konsumpcjonizmem zapominamy o podstawowej funkcji, do jakiej zostaliśmy stworzeni, a która gwarantuje nam zdrowie: do ruchu. I choć może jeszcze duża część osób nie odczuwa negatywnych skutków wynikających z ciągłego przesiadywania, tak jedno jest pewne, finalnie zdrowie wystawi nam za to rachunek. Co z naszym ciałem robi praca siedząca od A do Z.

W momencie kiedy spędzamy długie godziny w podróży, na spotkaniach, konferencjach, nasz układ sercowo-naczyniowo nie pracuje w 100 proc. wydolnie. Nasze ciało jest jak jedna wielka pompa tłocząca na okrągło krew. Krew transportuje tlen potrzebny do produkcji energii i życia tkanek, ale również wszystkie składniki z pożywienia, które za zadanie mają odżywić nasze ciało, zregenerować i sprawić, że będzie nam służyć przez długie lata.

W tym momencie należy spojrzeć na swoje ciało jak na swój samochód. Najbardziej niszczeje nieużywany, kiedy stoi tygodniami, latami zakurzony w garażu.

To samo dzieje się z ludzkim ciałem. Jeśli przez długi czas pozostaje bez ruchu, krew nie krąży prawidłowo, serce nie ma potrzeby tłoczenia krwi, więc słabnie. W ten sposób rośnie ryzyko nadciśnienia, choroby wieńcowej, a w najgorszym przypadku zawału. Często bywa tak, że nie odczuwamy od razu pierwszych symptomów z tym związanych. Najczęściej przychodzi jeden kulminacyjny moment, po którym dopiero udajemy się do lekarza. A przecież dużo lepiej jest jednak zapobiegać, niż leczyć.

Tak jak problemy ze strony układu sercowo-naczyniowego mogą się rozwijać latami, tak problemy natury posturalnej mogą dać o sobie znać już po zaledwie kilku tygodniach zmiany trybu życia na bardziej osiadły. Co się dzieje z Twoją postawą, kiedy zbyt długo siedzisz?

Najczęstszym problemem, z jakim się spotykamy, są tzw. okrągłe plecy. Z czego to wynika? Mało kto zwraca uwagę, aby siedzieć przez cały czas w pełni wyprostowanym. Bo tak jest trudniej, bo trzeba nad tym panować, ale również konstrukcja większości foteli czy krzeseł nie pomaga. Pracując przy laptopie czy z telefonem, nasze ramiona i głowa mocno wysuwają się do przodu. Im dłużej taką pozycję przyjmujemy, tym bardziej naturalna się dla nas staje. Mięśnie finalnie przyzwyczają się do nowej pozycji i tak już zostają. W ten sposób część z nich zostaje nadmiernie rozciągnięta, przez co osłabiona, a część przykurczona.

W perspektywie czasu może to skutkować dolegliwościami bólowymi ze strony odcinka szyjnego kręgosłupa, migrenami, czy promieniującym bólem w ramieniu. Fachowo określa się to syndromem skrzyżowania górnego. Jednak ta przypadłość najczęściej nie idzie sama, a towarzyszy jej z kolei syndrom skrzyżowania dolnego. W tym przypadku problem zaczyna się w miednicy.

Zbyt długie siedzenie powoduje, że mięśnie w przedniej części uda zaczynają się skracać, natomiast mięśnie tylnej grupy ud, w tym pośladki, nadmiernie się rozciągają i słabną. Jednym ze skróconych w tym przypadku mięśni jest mięsień biodrowo-lędźwiowy, który może dawać oznaki w postaci silnego bólu kręgosłupa. Dodatkowo pośladki, które są filarem zdrowia dla naszych pleców, osłabione nie będą w pełni sprawować swojej funkcji.

W wyniku pracy siedzącej możemy również doświadczyć nieprzyjemności natury gastrycznej i nie musi to być związane bezpośrednio z tym, co jemy, a bardziej z tym, jak siedzimy. W większości przypadków długiej pozycji siedzącej przestajemy się kontrolować i samoistnie nasza klatka piersiowa zaczyna się obniżać. Będzie to powodować ucisk na organy wewnętrzne, a w rezultacie problemy z jelitami, wątrobą czy żołądkiem. Obniżona pozycja klatki piersiowej również będzie zaburzać prawidłowy wzorzec oddychania torem przeponowym. Uciśnięta w ten sposób przepona nie jest w pełni wydolna. Zaczynamy oddychać w większej mierze torem płucnym, co jak się okazuje, nie jest do końca ergonomiczne. Gdy przepona nie pracuje prawidłowo, inne mięśnie – w tym do tej pory ją wspomagające mięśnie międzyżebrowe – muszą przejąć jej funkcję. W wyniku czego mogę pojawiać się chroniczne bóle w okolicach łopatek czy też żeber.

Co zatem zrobić? Zacząć ćwiczyć? Ruch to zdrowie, jednak należy pamiętać, że w momencie, kiedy mamy już jakieś dysfunkcje, a większość z nas ma, nieodpowiednio ukierunkowana aktywność fizyczna będzie te dysfunkcje jeszcze bardziej pogłębiać. W takim przypadku należy się skonsultować z wykwalifikowanym trenerem personalnym lub fizjoterapeutą, który po wnikliwym wywiadzie i analizie sylwetki, obierze najwłaściwszą dla naszego zdrowia drogę. Wystarczy być aktywnym 2-3 razy w tygodniu, aby już poprawić stan zdrowia. W najgorszym wypadku dbać o wyrobienie 10 000 kroków. Jedna godzina ćwiczeń to zaledwie 4 proc. z naszego dnia, która przełoży się na lepsze zdrowie i osiągnięcia w pracy zawodowej.

INNE Z TEJ KATEGORII

Lekarze chcą ograniczenia dostępności nikotyny w Polsce

Polskie środowisko lekarskie zaapelowało do rządu o znaczne ograniczenie sprzedaży wyborów nikotynowych w Polsce. Celem jest ochrona zdrowia.
2 MIN CZYTANIA

Brytyjczycy zaczęli masowo chorować po pandemii COVID-19

Po zakończeniu pandemii koronawirusa znacznie wzrosła liczba mieszkańców Wielkiej Brytanii, którzy nie pracują z powodów zdrowotnych.
2 MIN CZYTANIA

Milczące pokolenie [WYWIAD]

O tym, jak czas pandemii wpłynął na zaburzenia mowy i rozwoju dzieci, o ich uzależnieniu od smartfonów i o tym, że do gabinetów specjalistów trafia coraz więcej dzieci z objawami przypominającymi te ze spektrum autyzmu – rozmawiamy z Agnieszką Szumiec, pedagogiem i logopedą.
9 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA