Z przedstawionego przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne projektu „Plan rozwoju w zakresie zaspokojenia obecnego i przyszłego zapotrzebowania na energię elektryczną na lata 2025–2034” wynika, że już w 2025 r. zabraknie w Polsce 1,4 GW mocy. W kolejnych latach będzie jeszcze gorzej: w 2030 r. – 1,6 GW, w 2035 r. – 9,6 GW i w 2040 r. – aż 13,6 GW.
Jeszcze gorzej
W dokumencie zaznaczono, że braki mogą być wyższe ze względu na różne uwarunkowania:
▪ wzrost tempa transformacji energetycznej, szybszy niż założono wzrost zapotrzebowania na energię i moc oraz plany realizacji wielkich inwestycji przemysłowych na obszarach specjalnych stref ekonomicznych,
▪ wystąpienie skrajnie niekorzystnych warunków klimatycznych w przyszłych latach,
▪ niepewność co do terminowej realizacji inwestycji zakontraktowanych w ramach rynku mocy,
▪ niepewność co do terminów trwałych odstawień istniejących jednostek wytwórczych biorących udział w mechanizmie centralnego bilansowania.
Budowa nowych mocy
W dokumencie czytamy, że w związku z tym dla zapewnienia spełnienia w przyszłości standardu bezpieczeństwa konieczne jest podjęcie pilnych działań prowadzących do zwiększenia dostępnych mocy dyspozycyjnych. Źródłem takiej mocy mogą być w szczególności:
▪ nowe elektrownie gazowe – ponad zakontraktowane na rynku mocy – wg wiedzy PSE SA na istotnie zaawansowanych etapach koncepcyjnych i przygotowawczych są obecnie projekty o łącznej mocy rzędu
3 GW,
▪ przedłużanie eksploatacji istniejących jednostek węglowych, w tym wykorzystanie możliwości organizacji dodatkowych aukcji mocy uwzględniających jednostki niespełniające limitu emisji dla okresu od 1 lipca 2025 r. do 31 grudnia 2028 r. (o ile możliwość taka zostanie wprowadzona) – przyjęty scenariusz pesymistyczny zakłada wyłączenie około 2,4 GW mocy do 2026 r.,
▪ nowe magazyny energii, w różnych technologiach oraz towarzyszący im dalszy rozwój OZE,
▪ nowe elektrownie biomasowe i biogazowe,
▪ elektrownie jądrowe, w latach 30., zgodnie z harmonogramem określonym w PPEJ,
▪ technologie wodorowe i paliw alternatywnych typu P2P, prawdopodobnie w latach 30., po osiągnięciu przez nie wystarczającej komercjalizacji,
▪ ewentualny import energii (w tym w trybie pomocy międzyoperatorskiej) oraz formy ograniczania popytu, np. usługi typu DSR, w odpowiedzi na występowanie warunków skrajnych i zdarzeń ekstremalnych.
Źródło: www.pse.pl