Jacek Janas
Z zawodu radca prawny. Z zamiłowania muzyk, kompozytor i myśliciel. Działacz społeczny, Prezes Zarządu Stowarzyszenia Brzozowski Ruch Konserwatywny i Członek Zarządu Stowarzyszenia Przedsiębiorców i Rolników SWOJAK. Fundator i ekspert Instytutu im. Romana Rybarskiego.
- REKLAMA -
Kuratela prowadząca do bankructwa
Wydaje się to w pełni uzasadnione w sytuacji, gdy prestiżowa, amerykańska agencja ratingowa Fitch, dotychczas pełna optymizmu przy badaniu wzrostu naszego PKB, obniża nam prognozy wzrostu nie tylko w roku 2024, ale i koryguje prognozę za rok obecny. Co ciekawe, zauważono, że drastyczne cięcie stóp procentowych, w obliczu zażartej wojny banku centralnego z inflacją, może wskazywać, że i nasza rada ekspertów od rodzimej waluty obawia się zaliczania dołów przez polską gospodarkę w roku następnym.Co ciekawe, i u polityków, oczywiście...
Socjalizm – tak, wypaczenia – nie
W czasach antycznych lud pracujący Wiecznego Miasta nie gardził nawet najmniejszą ilością zboża i równie dobrze smakował mu chleb z mąki sycylijskiej, jak i ten wypiekany z mąki z zboża technicznego, eksportowanego z Egiptu. Zresztą właśnie z uwagi na ten surowiec, kluczowy dla zadowolenia wyborcy mającego żyć w przeświadczeniu, że Republika ma się dobrze, a wybory na komicjach decydują o kierunku polityki państwa, Egipt miał status prowincji specjalnej troski, a więc był rządzony bezpośrednio przez urzędników cesarza, zachowywał własną...
Idy październikowe
Ja osobiście nigdy z historią nie miałem żadnych problemów, a wręcz przeciwnie, od czasów szkolnych uwielbiałem ten przedmiot, zanurzając się nawet w wolnym czasie w oddanym mi do dyspozycji jeziorze wiedzy. Czyniąc retrospekcję do czasów szkolnych, uświadamiam sobie, jak niewielu moich kolegów podzielało mój entuzjazm w przyswajaniu sobie wiedzy historycznej. Wręcz przeciwnie – dominował pogląd, że historia nikomu do szczęścia potrzebna nie jest, nawet w tej elementarnej odsłonie, a w życiu może się przydać inna wiedza i bardziej niezbędne...
By mogła zapanować Równość
Od razu odpowiadam, że nie zwariowałem, a mój zgodny pogląd nie dotyczy sławetnej wypowiedzi p. Szumlewicza, że „ubóstwo można znieść ustawą”. Tak daleko z pewnością bym się nigdy nie zapędził, tym bardziej że całe 30 lat „empirii”, zmysłowego poznania skutków naszego prawodawstwa, pozwala wyciągnąć słuszny wniosek, że ustawą nie da się zlikwidować żadnego problemu, a wręcz przeciwnie – każdy wysyp z taśmociągu rodzimej, rozpędzonej do granic swojej wydajności fabryki dobrych pomysłów zwanej Legislatywą, generuje nową i niepowtarzalną porcję problemów....
Rok 2023 to dziwny rok… I jeszcze się nie skończył
Rok 2023 był to dziwny rok, w którym rozmaite znaki na niebie i ziemi niekoniecznie zwiastowały jakoweś klęski, ale z pewnością nadzwyczajne zdarzenia. Współcześni dziennikarze wspominają, iż już z wiosną europejska szarańcza znana pod nazwą „Fit for 55” w niesłychanym dotychczas propagandowym, a co za tym idzie i legislacyjnym szale, zaczęła prześladować ludzkie umysły, co było przepowiedzią dalszych problemów ze wzrostem kosztów energii i nie tylko. Latem zdarzyła się rzecz niesłychana, gdy wśród rzesz rozleniwionych ludzi, zażywających kąpieli słonecznej...
Toś ty taki? Przeciwko ziemiom odzyskanym jesteś i za Senatem?
Popatrzmy na pierwsze pytanie referendalne, to dotyczące gospodarki, a które brzmi: „Czy popierasz wyprzedaż majątku państwowego podmiotom zagranicznym, prowadzącą do utraty kontroli Polek i Polaków nad strategicznymi sektorami gospodarki”. Odrzucając już dyskusję, odbywającą się we wszystkich możliwych mediach w przedmiocie poprawności normatywnej sformułowanego pytania, czy oczywistego przekazu emocjonalnego, które jednych kłuje w oczy, a innych rozgrzewa niczym zaprawiona spirytusem zimowa herbatka, warto sobie zadać pytanie, jak wielka liczba wyborców w ogóle doczyta do końca to pytanie? Jaki odsetek tych,...
Nie wytrzymam! Permanentna inwigilacja, nie wytrzymam!
Jeszcze inni, ci chyba najbardziej bliscy prawdy, nazywają to zjawisko inwigilacją. To ci nauczeni historycznie na błędach przeszłości, widzący szereg totalitaryzmów rozwijających się od momentu wypaczenia modelu ustrojowego państwa Króla Słońce, przez wchodzącą w buty tego modelu tzw. wielką rewolucję, dalej marksizm w swej bolszewickiej ustrojowo odsłonie, nazizm itd.Doszliśmy w końcu do czasów, które opisuje poniekąd zasadnie Shoshana Zuboff w książce pt. „Wiek kapitalizmu inwigilacji”, a streścić je można cytatem: Tak jak cywilizacja przemysłowa kwitła, żerując na przyrodzie, a...
Bohaterowie pierwszego czy drugiego planu?
Robert Oppenheimer: – Panie prezydencie, czuję, że mam krew na rękach.Harry Truman: – Krew jest na moich rękach, to moje zmartwienie.Do tej wymiany zdań miało dojść rzekomo w 1945 r. Myślę, że ten dialog, niezależnie od tego, czy jest prawdziwy, oddaje prawdziwą naturę polityki. Tę pozbawioną ideologii, upiększających ją słów o problemach społeczeństw, klas, narodów, które to problemy zresztą służą tylko uzasadnieniu w oczach ludu pracującego miast i wsi władczych decyzji. Wreszcie tę pozbawioną złudzeń, ale też uprzedzeń sferę...
Jaki jest największy grzech każdego rządu?
Jeszcze niedawno papież Benedykt XVI pisał w encyklice „Caritas in Veritate”, że: Chciwość jest grzechem, który prowadzi do destrukcji środowiska naturalnego i niszczenia darów Bożych. Jest to postawa, która stoi w sprzeczności z odpowiedzialnością, jaką mamy za opiekę nad stworzeniem, a papież Franciszek w encyklice „Laudato si” dodawał: Chciwość jest grzechem, który niszczy relacje międzyludzkie i prowadzi do wyzysku innych. Jest to postawa, która stoi w sprzeczności z nauką Ewangelii, która wzywa nas do miłości bliźniego i dzielenia się...
Polityczne ofiary na ołtarzach ludzkich tragedii
Po części z racji zawodu, a po części ze zwykłej ciekawości śledzę inicjatywy ustawodawcze. Swego czasu, na łamach FPG24.pl, sporo pisałem na temat mechanizmu tworzenia prawa, a w zasadzie pobudek jego tworzenia. Ta chęć „przychylenia nieba” wyborcom, co niektórzy, zresztą słusznie, ubierają w zgrabny aforyzm: „rząd chce naszego dobra, a tak niewiele nam już go zostało”, powoduje nagły przypływ inwencji twórczej u naszych politycznych kierowników i ich klakierów. Zauważył to zresztą już bardzo dawno temu nieśmiertelny Nicolo Machiavelli, pisząc...
Nasza pogoń za wariactwem
Zawsze gdy rozmawiamy o spokojnym i dobrze prosperującym państwie, skupiamy się na dobrze zorganizowanych elementach – prawie, ustroju, ekonomii etc., etc. Wyznacznikiem tych elementów są zasady, dobre sprawdzone przez wieki, do których tyle razy wracamy, ile razy wcześniej je najpierw rozmiękczamy, a potem bezczelnie łamiemy. Uwikłani niejako w aksjomatyczne cykle koniunkturalne, eksperymentujemy w fazie kryzysu, by następnie w fazie depresji z powrotem sięgnąć do sprawdzonych i konserwatywnych metod organizacji stosunków społecznych. Oczywiście, podobnie jak w ekonomii, poszczególne fazy cyklu...
Słabość jest paliwem rewolucji
Oto te słowa:„Patrzę na pana jak na jakąś doskonałość. I dlatego pana nienawidzę. I właśnie tutaj, do pana, przyprowadzę jutro tych najnędzniejszych. Nie mają zielonego pojęcia, kim pan jest i co pan reprezentuje. Pański świat nie ma dla nich najmniejszego znaczenia. I wcale nie chcą go rozumieć. Są zmęczeni, jest im zimno, rozpalą ogień pańskimi pięknymi, dębowymi drzwiami. Obsrają pański taras i wytrą ręce kartkami książek z pańskiej biblioteki. Naplują w pańskie wino. Będą jeść palcami z pańskich pięknych...
Wysoka pieniężna rada inflacji się przygląda
Oczywiście wszystkie ugrupowania zdają się w sposób, któremu wydawać się nie ma końca, na coś utyskiwać – jeśli nie na UE, to na Prezesa, jeśli nie na Kościół, to na Putina. Jednak nikt specjalnie nie narzeka, że jest źle. Zawsze mogłoby być lepiej, ale jednak… To efekt obrzydliwego przelicytowania. Nicolás Gómez Dávila, którego przemyślenia staram się państwu serwować w moich felietonach niczym smaczną przystawkę do niezbyt udanego dania głównego, wszak pisał: „Rewolucje przerażają, ale kampanie wyborcze wzbudzają obrzydzenie”.Jednak nie...
Skandynawski raj dla… obiboków?
Dlaczego o tym wspominam? Dlatego, że tydzień wcześniej przeczytałem artykuł pod jakże podobnie do poglądu Piotra Szumlewicza brzmiącym tytułem: „Szwecja to raj dla wypalonych zawodowo. Ona zdecydowała się na przeprowadzkę”. Ciekawy tekst opisujący sytuację pewnej Amerykanki, która wyczytawszy uprzednio, że kraje skandynawskie są w czołówce najszczęśliwszych miejsc na świecie, zdecydowała się ten pogląd zweryfikować. Wypalona zawodowo obywatelka USA, by znaleźć spokój i zadowolenie, przeprowadziła się do Szwecji.Co tam zastała? Rzeczywiście raj na ziemi. Ogólnie brak nadgodzin, sześć tygodni płatnego...
- REKLAMA -