Michał Góra
- REKLAMA -
Odyseja Europejska, czyli czas niebinarny na Księżycu
Na wstępie chciałbym przeprosić Czytelników portalu, że dawno nie pisałem. Nie, żeby absurdalna rzeczywistość nie dostarczała inspiracji. Chodziło o przyczyny bardziej przyziemne i zwykły brak czasu.Z całą pewnością nie będę jednak przepraszał za to, że nie poruszę szerzej tematów, wokół których znowu rozpętała się w Polsce burza. Ile razy przez nasz biedny kraj może się przetaczać ta sama dyskusja, czy Papież Polak był dobry, czy jednak zły? Tym razem przybrało to przede wszystkim postać wzajemnego obrzucania się błotem i...
Granatnik z Ukrainy i łapówka z Kataru
Na przykład wtedy, kiedy ogłoszona została pandemia, moi koledzy po fachu zaczęli się domagać zawieszenia terminów sądowych. Wiadomo, skoro jest zagrożenie sanitarne, to trudno złożyć w terminie pisma procesowe w celu ochrony praw obywateli. Od razu pomyślałem, że rząd na to chętnie przystanie, ale zawiesi także terminy przedawnienia karalności oraz te związane z podatkami. I dokładnie tak się stało. W ten sposób po dziś dzień żyjemy właściwie w państwie totalitarnym, które na mocy ustawodawstwa nadzwyczajnego tymczasowego, czyli na dwa...
W czym populizm technokratyczny jest lepszy od penalnego?
W związku z uchwaloną niedawno nowelą kodeksu karnego, która nie tylko zaostrza kary, ale również zmienia zasady jej wymiaru i wydłuża okresy przedawnienia, przez prasę przelała się fala krytyki wobec Ministerstwa Sprawiedliwości i samego ustawodawcy. Krytyka tej filozofii jest zresztą zasadniczo słuszna.Przez wszystkie przypadki odmienia się aktualnie zarzut, jakoby zmiany te miały charakter populizmu penalnego, charakterystycznego raczej dla systemów autorytarnych niż demokratycznych. To najwyraźniej prawda. Proszę sobie przypomnieć, jak siermiężne było prawo karne i penitencjarystyka w okresie demokracji ludowej.Rzecz...
Mój Boże, rakieta, ale nie wolno mi o tym mówić!
Pamiętam, że jeszcze w szkole podstawowej lubiłem oglądać serial „Dilbert” oparty na twórczości Scotta Adamsa. Komiksy jego autorstwa i stworzony na tej podstawie serial przedstawiały perypetie sympatycznego pracownika korporacji, zresztą o tytułowym imieniu. W jednym z komiksów postać zwana Głośnym Howardem wydziera się – a robiła to bez przerwy, nie zdając sobie z tego najwyraźniej sprawy – na całe biuro: I'M NOT SUPPOSED TO TELL ANYONE!Zbliżone zjawisko zaobserwowałem w odniesieniu do tragicznego wydarzenia w przygranicznym Przewodowie. Media głównego nurtu...
Halloween, czyli o głupocie życia społecznego
Od dawna uważam, że życie społeczne jest po prostu głupie. W tym znaczeniu, że jest zupełnie nielogiczne. O ile w podręcznikach do historii roztrząsa się najczęściej ślady najznamienitszych dokonań ludzkości, takich jak myśli wielkich filozofów czy zapiski z epickich bitew, to już poznawanie codzienności prowadzi do nieuchronnej refleksji, że jest ona pełna sprzeczności i wręcz odstręczająco niezrozumiała. W celu uzasadnienia mojej tezy, posłużę się tylko jednym przykładem, jakim jest spór o Halloween.Pomijam to, że w epoce zarazy, krachu gospodarczego...
Dlaczego nie jestem moralistą? Przypadek aktora Jerzego S.
Zgodnie z podstawową definicją, podawaną chociażby przez popularny Wikisłownik, moralista to „człowiek wskazujący innym, jak mają postępować, głoszący surowe zasady moralne”. Obiegowa mądrość ludowa głosi, że moralistami są głównie ludzie prawicy. Wynika to prawdopodobnie z faktu przywiązania prawicy do tradycyjnych wartości, religii – a więc także słów głoszonych przez kaznodziejów – oraz autorytaryzmu pewnej części tego środowiska. Często opisowi temu towarzyszy zastrzeżenie dotyczące hipokryzji takich prawicowych świętoszków, którzy przecież rozwodzą się, miewają kochanki albo problemy z używkami, uciekają w...
Jak ochronić społeczeństwo przed elitami?
W 1975 roku kontrowersyjny filozof nauki, Paul Karl Feyerabend, opublikował słynny felieton pod nazwą „How to Defend Society Against Science”. Na stronie internetowej Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie prof. Wojciech Sady opublikował polskie tłumaczenie tego tekstu, autorstwa Marka Hetmańskiego, pod rodzimym tytułem „Jak obronić społeczeństwo przed nauką”. Tytuł mojego skromnego eseju oczywiście do tego nawiązuje.Feyerabend wkłada najpierw w usta innych tezę, zgodnie z którą „(…) nauka, oczywiście, musi zostać zreformowana i stać się mniej autorytarną”, ale jednocześnie wskazuje, że jego...
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, czyli o raporcie WEI i propagandzie Kremla
Zacznę od tego, że WEI „zleciło firmie badawczej Maison and Partners zbadanie, jaki odzew znajdują w polskim społeczeństwie tezy forsowane przez kremlowską propagandę” oraz finalnie opublikowało na swojej stronie internetowej raport pn. „Polacy na celowniku propagandy Putina”. Jak wielokrotnie podkreślałem, nie przeczę istnieniu oraz niebezpieczeństwom związanym z wpływami rosyjskiej propagandy na umysły Polaków. Niemniej zarzut bycia „ruską onucą” uważam za nową obelgę, a więc coraz częściej niepogłębiony argument ad hominem oraz przejaw nadmiernego dążenia do uniformizacji myślenia w społeczeństwach...
Problem samostanowienia i secesji jest realny, a nie propagandowy
Ostatnio znowu zrobiło się głośno wokół kontrowersyjnego innowatora, Elona Muska. Na Twitterze znany przedsiębiorca opublikował wpis, w którym zasugerował możliwość przeprowadzenia rzetelnych referendów dotyczących przynależności państwowej okupowanych przez Rosję terenów Ukrainy. Rzecz jednak w tym, że Musk chciałby, aby wiarygodność tych referendów była potwierdzona autorytetem ONZ.Większość komentatorów – przyznaję, że nie bez powodu – na taką propozycję się oburzyła i porównała ją do legalizacji kradzieży. Niemniej jednak, jak to zazwyczaj bywa, omawiany problem jest bardziej skomplikowany i jego podnoszenie...
Widmo nad Europą
Wczesną jesienią 2022 r. urzędnicy europejscy dokonali przedziwnego odkrycia na Starym Kontynencie. Opinia publiczna po raz pierwszy dowiedziała się o tym we wrześniu, kiedy to rozpoczęła się seria niewygodnych kampanii wyborczych, przy okazji których ze strony ponadnarodowego rządu nastąpiły też celowe działania mające na celu obalenie zgniłych i świecących moralną pustką ideologii. Mniej dociekliwi obserwatorzy puścili to płazem i uznali za jedną z wielu bitew unijnych urzędników o tak zwaną „praworządność”.Tych bardziej natrętnych zaintrygowała jednakże większa niż zwykle buta,...
Masz wysoki rachunek i jesteś niezadowolony? Jesteś ruską onucą albo neonazistą!
Muszę przyznać, że jestem zafascynowany sposobem prowadzenia dyskursu w ostatnich latach. Społeczeństwa zachodnie, póki starczyło im po prostu pieniędzy i nie musiały się mierzyć z poważniejszymi problemami, uważały się przecież za liberalne i postępowe. Kiedy jednak przyszło im stawić czoła istotnym sytuacjom kryzysowym, okazało się, że ta cała otwartość, pluralizm, wolność słowa i tak dalej mają swoją cenę. Może być nią na przykład brak tak wysokiej spójności społecznej, konformizmu i skuteczności w działaniu, jak w niektórych społeczeństwach kolektywistycznych i...
Widzę ciemność, a nie dobrobyt!
Ostatnio coraz częściej słyszę, że największym problemem tego świata jest to, jakoby ludzie nie chcieli się słuchać. Rzecz w tym, że to zawsze był problem i oby ludzie dalej protestowali przeciwko tym, którzy chcą, aby słuchano tylko ich i nikogo innego. Nieważne zresztą, jak dostojni i wykształceni są ci moraliści, bo skoro tak o sobie myślą, to z miejsca grzeszą niewybaczalną pychą i arogancją. Trafnie to ujął Frédéric Bastiat w swoich Harmoniach Ekonomicznych: „(...) gdy chcecie powierzyć najwyższą władzę...
Nikt już nie lubi demokracji… ani Rogera Watersa
Rzecz w tym, że zawsze uważałem demokrację liberalną za ustrój warty poparcia właśnie dlatego, bo wydawał się on najlepszą gwarancją ochrony odmiennych, nawet skrajnych poglądów i wypowiedzi. Poza tym liberalny rząd nie powinien sobie rościć prawa do nadmiernej tresury i wychowania obywateli, uznając ich raczej za dorosłe i autonomiczne jednostki, które w szerokim zakresie mają prawo same poszukiwać tego, co dla nich najlepsze. Nawet jeśli sobie czasem przy tym zaszkodzą. Naiwnie wydawało mi się, że odpowiedzią na różnice zdań...
Który dziaders chciałby żyć wiecznie?
Do napisania tego felietonu zainspirowało mnie kilka wieści z postępowego świata, ale przede wszystkim wpis Tomasza Lisa na Twitterze. Oto, co odkrył Pan redaktor: „Jak się dowiadujesz, ze jesteś dziadersem? Iga Świątek podaje swoją playlistę, a ty nie tylko nie znasz tych kawałków, ale nawet nie bardzo wiesz co to jest playlista. Ale trudno żeby wychodząc na kort słuchała Bacha i Mahlera”. Jak z kolei wyjaśnił autor facebookowej strony Muzykaiprawo.pl: „Na playliście Igi znajduje się: Led Zeppelin - Rock...
- REKLAMA -